7 meczów bez zwycięstwa kontra 4 mecze bez zwycięstwa. Czy ktoś się przełamie?

Arka? Bez zwycięstwa od dwóch miesięcy. Bruk-Bet? Trzy porażki z rzędu. Kto w niedzielne popołudnie się przełamie?

Niedzielne spotkanie będzie mogło obejrzeć tylko 3500 kibiców (2,5 tysiąca posiadaczy karnetów i 1000 dzieci). To kara za ostatnie wydarzenia na trybunach, które miały miejsce podczas meczu derbowego z Lechią Gdańsk. Początkowo stadion miał być zamknięty w całości, ale ostatecznie dopuszczono zorganizowane grupy dzieci. Roman Gergel, piłkarz Bruk-Betu nie uważa jednak, że gdyby stadion był pełen to gospodarze mieliby dzięki temu większą przewagę: „na murawie decyduje forma i dyspozycja dnia. I na tym się skupiamy.”

Pomimo wstydliwej serii siedmiu meczów bez zwycięstwa, Miroslav Bożok nie uważa, że Arka wpadła w kryzys: „Myślę, że w porównaniu z początkiem sezonu nic się u nas nie zmieniło. Tak jest w futbolu, że po lepszych wynikach przychodzą słabsze mecze. Dlatego nie szukałbym u nas wielkiego kryzysu.”

Nie najlepiej dzieje się też w Bruk-Becie. Do 11 kolejki zespół Czesława Michniewicza był liderem tabeli, teraz notuje serię czterech meczów bez zwycięstwa. Dla opiekuna Słoników będzie to dość ważny mecz – Czesław Michniewicz pochodzi z Gdyni i w przeszłości prowadził Arkę.

Mieliśmy dużo czasu, żeby przygotować się do spotkania z Arką Gdynią. Rywala mamy rozpracowanego. Dobrze wykonuje stałe fragmenty gry. Mam w kadrze kilka indywidualności. U siebie jest groźny” – mówi trener Bruk-Betu.

Co ciekawe – Arka jest rywalem, z którym drużyna z Niecieczy ma… najwyższy procent zwycięstw ligowych (nie liczymy rywali, z którymi Termalica zagrała tylko po dwa razy). 9 meczów, 7 zwycięstw, 1 remis i tylko 1 porażka. Porażka odniesiona właśnie w Gdyni, 4 lata temu.

Dwa optymistyczne fakty:
1 – W meczach między Bruk-Betem a Arką nigdy nie padł bezbramkowy remis
2 – W żadnym meczu w tej kolejce nie padły mniej niż trzy bramki.
Liczymy na podtrzymanie tendencji, szczególnie tej drugiej.