W Gdyni chcieliby aby sen, który zaczął się w Warszawie nigdy się nie kończył. Życie jednak jest dosyć brutalne i Arkowcy szybko muszą się z niego obudzić, bo jeśli tego nie zrobią to ten sen może być jedynie początkiem wielkiego koszmaru.
Słynny „mecz o 6 punktów” to frazes oklepany nie mniej niż: „musimy sobie powiedzieć kilka męskich słów w przerwie”, ale jednak mecze takie jak ten poniedziałkowy charakteryzuje idealnie. Zwycięzca zyska po nim duży komfort, szczególnie psychologiczny, uciekając już na całkiem konkretny dystans przed otchłanią spadku. Pasy mogły to spokojnie poczuć już przed tygodniem, ale same sobie zagmatwały sytuacje wypuszczając w żenujący sposób dwubramkowe prowadzenie.
Puchar Polski na pewno był dla gdynian potężnym zastrzykiem pozytywnej energii. Największy sukces w karierze dla większości piłkarzy w kadrze, pokazujący jak wiele jest w stanie ta drużyna zrobić. Głównym zadaniem Ojrzyńskiego będzie jednak oczyszczenie głów piłkarzy po tym sukcesie. Trenerowi na pewno zależy by np. Zarandia w myślach nie odtwarzał po raz kolejny swojego rajdu na Narodowym, a skupił się na tym jak to powtórzyć przeciwko piłkarzom Cracovii. To samo tyczy się każdego z pozostałych piłkarzy Arki, stąd też decyzja o braku jakiejś dużej fety, na to będzie czas po sezonie, aby do radości dodać jeszcze tą z powodu utrzymania.
Szkoleniowiec Arki ze stadionu przy Kałuży ma jednak nieco słabe wspomnienia. Jego ostatnia wizyta, jeszcze w roli trenera Górnika Zabrze, zakończyła się wgnieceniem jego piłkarzy w ziemię przez rywali. 3-0 to był najniższy wymiar, była to też jednak zupełnie inna Cracovia…
Trener Zieliński z kolei na pytania o rzekome zainteresowanie Cracovii zatrudnieniem byłego selekcjonera reprezentacji Czech Pavla Vrby reaguje w swoim stylu – czyli nie reaguje w ogóle. Jedynym komentarzem jest stwierdzenie o tym, że skupia się na wykonaniu swojej pracy jaką jest jak najszybsze utrzymanie dla Pasów. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Pawła Jaroszyńskiego, któremu w grze może przeszkodzić drobny uraz.
Mecz poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy.