rankinguefa-640x320

Marzenie się spełni?! Będziemy mieli 5 drużyn w europejskich pucharach? TOP15 na wyciągnięcie ręki!

Nie mylicie się! Nasze marzenia o byciu w top15 europejskiego futbolu prawdopodobnie się urealnią już w następnym sezonie! Ponad 20 lat czekania, zawód gdy Wiśle brakło niewiele by wyciągnąć właśnie wtedy polską piłkę za uszy na europejskich salonach, i chyba możemy powiedzieć KONIEC! Koniec czekania, a pytanie o to CZY będziemy mieć 5 drużyn w europejskich pucharach w tym dwie w eliminacjach Ligi Mistrzów, należy zmienić i zapytać KIEDY? A przy dobrej formie Jagiellonii i Legii ten cel możemy osiągnąć… nawet w tym roku!

Jesień 2024 w europejskich pucharach w wykonaniu polskich zespołów była naprawdę bardzo dobra. Jagiellonia i Legia dzielnie grały w fazie ligowej, ale nawet Śląsk i Wisła w eliminacjach dawały radę i nie zawiodły. Jednak obraz jesieni z października czy listopada i nasz humor został stonowany w grudniu. Nie wiem czy niektórzy z Was zdają sobie sprawę, ale jeszcze miesiąc temu po 4. kolejce Ligi Konferencji była bardzo duża szansa, że to nawet w tym sezonie nie tylko znajdziemy się na koniec w top15 w rankingu UEFA, ale nawet w TOP14, które daje niemal pewne 3 drużyny grające w fazie ligowej europejskich pucharów z miejsca, ot tak, mistrz, wicemistrz i zdobywca Pucharu Polski grałyby w Lidze Europy i Lidze Konferencji nawet gdyby przegrali wszystkie mecze eliminacyjne. Teraz jednak musieliśmy zejść na ziemię, końcówka rundy była słaba w wykonaniu naszych zespołów, w sumie tylko jeden remis w 4 spotkaniach skomplikował sytuację i w zasadzie możliwe, że skończymy ten rok na 16. lub 17. miejscu. Po kolejnych porażkach przypomniało się to co zdarzyło się 20 lat temu, kiedy Wiśle niewiele brakowało by wyciągnąć nas na 15. miejsce, zabrakło w zasadzie jednego remisu… a ten dla Norwegów w doliczonym czasie gry zapewnił wtedy Rosenborg czym przesunął nas na 16. najwyższe miejsce w historii do tej pory w europejskim rankingu. Od tamtej pory zaliczaliśmy wzloty i upadki (poniżej 30. pozycji…), teraz także dzięki reformie rozgrywek i dodaniu dodatkowego pucharu Ligi Konferencji, rozgrywek dla tych słabszych, w których znakomicie się odnajdujemy, mamy szansę wybić się na wymarzone przez nas miejsce w europejskiej piłce klubowej. Nasze kluby mimo wszystko są lepiej zarządzane niż parę lat temu, mamy więcej pieniędzy, a i przygotowanie do gry na kilku frontach wychodzi coraz lepiej. Kiedyś były to tylko wyjątki od reguły (jak właśnie Wisła kilkukrotnie w latach 2000-2010, czy Legią w ubiegłej dekadzie), ale teraz staje się to normą. Dwa sezony temu Lech nabił bardzo dużą ilość punktów do rankingu nie tylko swojego gdzie dalej ma 19.000 pkt, ale też do krajowego, który po ćwierćfinale LKE wyniósł dla całego sezonu naszych zespołów 7.750 i był najwyższym w historii. Teraz wiemy, że ten wynik nasze dwie eksportowe drużyny poprawiły i wynosi on 8.625 pkt. i mogą go jeszcze poprawić. Pamiętajmy, że w fazie pucharowej każda pojedyncza wygrana w 90. minutach gry to 0,5 pkt. do rankingu (przy 4 zespołach – tylu reprezentantów w tym sezonie miała Polska), a Jagiellonia gra z niżej notowaną Baćką Topolą, którą Legia bez problemu ograła dwa miesiące temu. Zakładając dwie wygrane Jagi i to, że powalczą oni razem z Legią w 1/8 finału może dać wynik historyczny powyżej 10 pkt. w jednym sezonie, co byłoby kosmicznym wynikiem. Istnieje też szansa, by Jaga z Legią… zagrały przeciwko sobie w 1/8 finału dzięki czemu dopiszemy na pewno ekstra 1 pkt. do rankingu plus damy wygranemu szansę w ćwierćfinale rozgrywek podobnie jak Lech grający dwa lata temu. Jednak to nie wszystko, w kolejnych sezonach niemal pewne mamy top15 w rankingu! Więc nawet jeśli teraz się nie uda to jesteśmy niemal skazani na top15 o ile nie wydarzy się katastrofa, a biorą pod uwagę rankingi Lecha czy Legii, a także Rakowa czy Jagi jest spore prawdopodobieństwo, że nawet przy słabszym przyszłym sezonie to top15 będzie.

Tak oto wygląda obecny ranking gdzie wyprzedziliśmy Izrael i mamy 17. pozycję:

ranking

Najpierw kwestia Izraela, czy są w stanie nas ponownie wyprzedzić. Raczej nie, bo dla tej nacji gra obecnie tylko Maccabi Tel Awiw, które gra w Lidze Europy i jest na 27. miejscu z 6 punktami. Do końca rozgrywek LE mają mecze z Porto (18.) i Bodo/Glimt (13.), obie drużyny w mojej opinii są lepsze od Izraelczyków i prezentują lepszą formę, do tego będą grać nie tylko o top24, ale i o top8 w przypadku Norwegów, którzy zagrają z Maccabi u siebie. Przypomnijmy, że top24 zapewnia sobie grę dalej w 1/16 rozgrywek, a przed meczami Jagi będzie wiadomo czy musimy gonić Izrael czy nie (oba mecze grają w styczniu, a Jaga w lutym) i czy Maccabi znalazło się w top24, na co się nie zanosi.

W przypadku Polski zakładam optymistyczny scenariusz z dwoma wygranymi Jagi (aczkolwiek Backa Topola potrafi robić niespodzianki na naszą korzyść ogrywając Szwajcarów z Lugano 4:1 i remisując z Sankt Gallen), chciałbym pewnych punktów i historycznego starcia dwóch polskich drużyn w fazie pucharowej europejskich pucharów i pewnych dwóch kolejnych wygranych (lub 4 remisów) do rankingu. Istnieje też szansa, że w 1/4 polski zespół zmierzy się z… Chelseą, co przekreśli szanse na dalsze awanse. Ale to tylko przewidywania!

O top14 możemy na ten moment raczej zapomnieć, bo drużyny z top13 są poza zasięgiem, do tego dobry sezon z potencjałem na długie granie mają Szkoci, dlatego pod naszą analizę i walkę o top15 weźmiemy tylko Duńczyków i Szwajcarów. O ile w przypadku Szkocji dobrze się stało, że Hearts zajęło 25. pozycję w LKE to w Lidze Mistrzów nieźle sobie radzi Celtic z szansami na top24 (obecnie 21. pozycja) i ma spotkania z Young Boys Berno, którzy są do ogrania oraz Aston Villa (do powalczenia) oraz potencjalne mecze w 1/16. W 1/8 Ligi Europy natomiast zagrają pewnie też Rangersi, którzy świetnie sobie radzą w fazie ligowej i zajmują 8. pozycję. Mają oni jeszcze spotkania z Manchesterem United i Royale Union Saint Gilloise, co w najgorszym wypadku zakończy się jedną wygraną i być może dodatkowo dwoma meczami w 1/16, więc nie bierzemy Szkotów pod uwagę, bo nabiją oni jeszcze wiele punktów w tym sezonie.

Szwajcarzy mają w Lidze Mistrzów słabo spisujące się Young Boys Berno (ostatnia pozycja) i dwa mecze, które potencjalnie mogą dać im punkty z Celticiem i Crveną Zvezdą Belgrad, ale awansu nie zanotują. W Lidze Konferencji mieli dwie drużyny – Sankt Gallen, które odpadło oraz FC Lugano, które spisywało się świetnie i awansowało do top8 (ograli Legię 2:1 i zajęli 6. miejsce). Tracimy do nich 1.3 pkt, a ich punkty dzielą się przez 5 zespołów. Nawet jeśli YBB wygra jeden mecz to dostaną 0,4 pkt. które zniwelować może Jagiellonia z Baćką (zakładamy +1 pkt. do rankingu) i w momencie 1/8 LKE, gdzie zakładamy, że będzie Lugano oraz Jaga i Legia strata Polaków będzie wynosić 0,7 pkt. Do odrobienia w zależności kogo wylosują trzy powyższe zespoły w 1/8. Jeśli Polacy siebie, a Lugano kogoś mocnego to po 1/8 powinniśmy być przed nimi, w innym wypadku trzeba liczyć na dobrą postawę naszych i słabą Lugano, przy założeniu dwóch wygranych Jagi w 1/16 i przy jednej wygranej YBB w Lidze Mistrzów rzecz jasna, co jest najbardziej prawdopodobne. Szansa jest na wyprzedzenie Szwajcarów, nawet nie mała.

Duńczycy mają dwie drużyny w grze w europejskich pucharach. FC Midtjylland, które walczy w Lidze Europy o top24. Jest obecnie 23. i zagra jeszcze z Fenerbahce (21.), które też jest zamieszane w walce o awans i będą grali w Danii w ostatniej kolejce, wcześniej Midtjylland zagra z niżej notowanym Łudogortsem Razgrad i trzeba założyć, ze wygrają (Dania ma 4. reprezentantów). W Lidze Konferencji szanse na punktowanie ma też FC Kopenhaga, która podobnie jak Jaga zagra w 1/16, ale z dobrze dysponowanym niemieckim Heidenheim, z którym zapewne stoczy zacięte i wyrównane spotkania, ale być może nawet awansuje do 1/8, a co przy potencjalnym awansie Midtjylland do 1/16 LE może zrodzić nam spory problem na wiosnę by ich wyprzedzić. Nawet jeśli dopiszemy dwie wygrane Jadze to trzeba założyć jedną wygraną Duńczyków w LE (oraz potencjalne mecze w 1/16), a także co najmniej jedną wygraną lub dwa remisy w LKE, co da podobną ilość punktów do naszych w wykonaniu Jagi (o ile się uda). Zabawa zacznie się pewnie w tym starciu dopiero w 1/8 LKE, bo zakładam, że Midtjylland wylosuje mocnego rywala w LE, a Kopenhaga wywróci się w Niemczech, wtedy dopiero zaczniemy ich gonić, ale to jest to scenariusz bardzo optymistyczny. Tracimy do nich 0,418 pkt., czyli jedną wygraną, więc ich wpadki przy naszej dobrej grze są wskazane. Czy możliwe? Podobne jak w przypadku Szwajcarii, wszystko pomiędzy tymi trzema krajami skończy się na ostrzu noża w ostatecznym rozrachunku. Przede wszystkim musimy liczyć na siebie, dobrą grę Jagi i Legii oraz dobre losowania, to zwiększy nasze szanse na top15 w znaczny sposób.

Pamiętajmy, że top15 w tym sezonie da 5 drużyn z Polski w pucharach dopiero cały sezon później o zakończeniu obecnego sezonu. Czyli obecnie w lidze gramy o 4 miejsca (razem z PP) i w przyszłym sezonie zagrają i tak tylko 4 nasze drużyny!

————————————————————

Zabawa zacznie się dokładnie za rok, kiedy to nasze szanse będą bardzo wysokie biorą dalej dobry układ eliminacji pucharowych dla naszego kraju w następnym sezonie (więcej rund eliminacyjnych i więcej słabych rywali do nabijania punktów) oraz potencjalny dobry zestaw naszych pucharowiczów, gdzie idealny układ to Lech, Jaga (PP), Legia i Raków, dająca szanse nawet na 4 zespoły w fazie ligowej LKE!

Na ten moment mamy 16. pozycję w przyszłorocznym rankingu z niewielką stratą do 12. miejsca, które zajmuje Austria! Dodam tylko, że w tym sezonie z naszą zdobyczą mamy 11. miejsce w Europie. Rok temu byliśmy na 16. miejscu przy dwóch drużynach w fazie grupowej LE (Raków) i 1/16 LKE (Legia). Dwa lata temu Lech wyciągnął nas sam w pojedynkę na 11. miejsce w Europie, a za rok odpada nam słabszy punktowo sezon 20/21 (Lech zajął ostatnie miejsce w grupie Ligi Europy).

ranking 1

Wygląda to co najmniej obiecująco i już teraz warto w tym sezonie nadrobić punkty goniąc Duńczyków i Szwajcarów, by od nowego sezonu mieć uprzywilejowaną pozycję. Porównywać już teraz powinniśmy się z Norwegią i Austrią i o tym będzie ta część podsumowania.

Liga Konferencji to dla Norwegów i Austrii róże emocje. Z jednej strony dwie drużyny z Austrii grające z różnym skutkiem, bo Linzer ASK zdobył tylko 3 pkt. i skończył przedostatni, natomiast na drugim biegunie był Rapid Wiedeń, który skończył z 13 pkt. na 4. pozycji i awansem do 1/8. W przypadku Norwegów i Molde można mówić o szczęściu, bo rzutem na taśmę załapali się na 1/16 z 7 pkt. i 23. pozycją wygrywając 4:3 w 90. minucie z Mladą Boleslav! W nagrodę zagrają w 1/16 z Irlandzkim Shamrock Rovers, z którym nie są bez szans, jednak tutaj w bezpośrednim starciu w LKE Jaga może mieć lepsze wyniki i nadrobić w stosunku do Norwegów i Austriaków (w 1/16 LKE nie grają), jednak różnicę w obu przypadkach mogą zrobić rozgrywki LE i LM. W Lidze Europy Norwegowie mają dobrze spisujące się i walczące nawet o top8 Bodo/Glimt (ograli Besiktas, Bragę i FC Porto), które zagra jeszcze z Niceą oraz Maccabii (będą faworytem) i potencjalnie 1/16 LE. Natomiast Austriacy mają aż dwie drużyny w Lidze Mistrzów, co prawda i Sturm Graz i Salzburg mają tylko po 3 pkt. i pewnie odpadną, ale mają jeszcze 4 spotkania by punkty nabijać (o co będzie i tak trudno). Sturm Graz zagra z Atalantą i RB Lipsk (które ma 0 pkt i spisuje się fatalnie) i w obu meczach mimo wszystko nie będzie faworytem. Salzburg zmierzy się z Realem i Atletico Madryt, co zapewne skończy się dwoma porażkami.

Podsumowanie walki o top15 w tym sezonie – mierzymy się ze Szwajcarią i Danią o top15 i tylko wyprzedzenie obu drużyn przy założeniu, że reprezentanci obu krajów zaprezentują się gorzej niż nasi, da nam awans przed te dwie nacje w rankingu. Szanse na to są, ale nie są jakieś wielkie. Niestety zakładając nawet dobry występ Jagi w 1/16 i dobry Legii 1/8 nie mamy pewności czy to się uda na tle Lugano, Midtjylland czy Kopenhagi. Prognoza to 16. pozycja jak 20 lat temu…

Podsumowanie walki o top15 na przyszły sezon – musimy wyprzedzić jedna z 4 nacji dobrze prezentując się w tym i następnym sezonie. Wystarczy jeden gorszy sezon Norwegii lub Austrii lub Danii lub Szwajcarii przy niezłym naszym i powinno być top15 (są na to spore szanse). Nie wierzę, że któraś z wymienionych nacji nie zanotuje gorszego sezonu od naszego, a minimalne różnice punktowe w założeniu, że część z nich będzie reprezentować aż 5 zespołów (poza Danią, więc ilość punktów za wygraną do rankingu jest niższa dla pozostałej trójki) oraz tym, że startują później grając w zasadzie z tylko dobrymi zespołami, może dać nam spory handicap. Te 0.5 pkt w rankingu do Austrii, a do pozostałych w przedziale 0,2-0,4 pkt. co odpowiada jednemu remisowi lub jednej wygranej więcej możemy odrobić już nawet w tym sezonie i w predykcjach na przyszły sezon skończyć nawet na 12. miejscu co jest bardziej możliwe niż top15 w tym sezonie!

Jako ciekawostkę dorzucę ranking trzyletni, który będzie obowiązywać za dwa sezony (dla niego kluczowe będą rozgrywki przyszłoroczne) i mamy tam bardzo fajną przewagę w walce o top15 ze sporymi szansami na utrzymanie top 12. Na razie tego nie analizujemy, ale sytuacja jest co najmniej dobra. 3 punkty przewagi w walce o top12, dające drużynę w fazie grupowej Ligi Mistrzów z automatu dla mistrza Polski – byłoby pięknie!

ranking 2

Kluczowy na przyszły sezon – ranking klubowy

Wyżej pisałem o idealnym układzie dla polskiej piłki na przyszły sezon, czyli reprezentowaniu nas przez Lecha, Legię, Jagiellonię i Raków, z racji tego, że są to kluby z najwyższym rankingiem, budżetem i doświadczeniem w pucharach dającym nadzieję, nawet na 4 zespoły w fazie ligowej. W przyszłym sezonie nasze zespoły wystartują z rankingami: Legia (69.) – co najmniej 24.000 pkt. dające rozstawienie we wszystkich rundach LKE, LE (bardzo możliwe) i trzech LM, Lech (85.) – 16.000 pkt. dające rozstawienie we wszystkich rundach LKE, LE do 3. rundy (przy dobrych wiatrach też w 4. rundzie) i 3. rundach LM (duża szansa), Jagiellonia (129.) – co najmniej 10.000 pkt. dające rozstawienie w pierwszych dwóch rundach LM i LE oraz trzech LKE (w 4. rundzie LKE raczej nie, ale oni jeszcze grają), Raków (147.) – 8.000 pkt. da rozstawienie w 2 rundach LKE i LE, być może też w 2. rundzie LM i 3. rundzie LKE. To tutaj rozstrzygnie się nasz dobry start w przyszłorocznych rozgrywkach, bo dobry układ drużyn, dobra dyspozycja i co za tym idzie wyniki może dać nam spory handicap w kolejnych sezonach. Oby obyło się bez wpadek, a losowania nam sprzyjały. Idealny układ dający 4x fazę ligową LKE byłby najlepszym dla naszego rankingu to mistrzostwo dla Rakowa, Puchar Polski dla Jagiellonii, 2. lub. 3 lub. 4. w lidze Lech i 3. lub 4. w lidze Legia (przy założeniu, że nikt inny nie włączy się do walki o ligowe top4).

Miejsca naszych drużyn na początku przyszłego sezonu w rankingu UEFA (stan na 25.12.2024):

ranking3