Najbardziej emocjonujące starcie od dłuższego czasu. Lech gości Legię

Druga z trzecią drużyną ligi. Dwie najlepsze ekipy 2017 roku. Dwóch ostatnich mistrzów Polski. Dwaj odwieczni rywale. Niedziela 18:00 – Lech Poznań na własnym stadionie podejmie Legię Warszawa.

To spotkanie będzie miało znacznie wyższą stawkę, niż tylko 1,5 punktu. Mecz ten może mieć kolosalny wpływ na to, która drużyna będzie wyżej po rundzie zasadniczej – w większości możliwych kombinacji taka drużyna zagra spotkanie między tymi dwiema ekipami w fazie finałowej u siebie. W przypadku spotkań Legia – Lech nie trzeba mówić, że jest to ogromny atut.

Mimo iż to spotkanie elektryzuje wielu kibiców, trenerzy obu drużyn tonują nastroje. „Mecz z Legią nie będzie decydować o niczym poza trzema punktami. Jeśli wygramy, nic wielkiego się nie stanie. Musimy dalej walczyć, grać i wygrywać. To będzie kolejny krok do celu. Jesteśmy skoncentrowani tylko na następnych meczach, nie myślimy o tym, co może wydarzyć się w czerwcu” – stwierdził na konferencji prasowej Nenad Bjelica. W podobnym tonie wypowiadał się Jacek Magiera: „Dla nas to normalny mecz z dobrym przeciwnikiem. Jedziemy grać dobrze i walczyć o trzy punkty.”

Jacek Magiera prawdopodobnie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Do pełnej sprawności po kontuzji wrócił już Michał Pazdan. Nie gorzej wygląda sytuacja w Poznaniu: „Jest dwóch, trzech zawodników z drobnymi problemami. Maciej Makuszewski ma mały problem z ręką, Maciej Wilusz dostał lekkiego urazu w meczu Pucharu Polski przeciwko Pogoni. Podobnie jest z Marcinem Robakiem, którego musiałem zmienić w trakcie spotkania z powodu stłuczenia biodra. Zdrowy jest także Dawid Kownacki, który w nie wystąpił w ostatnich meczach, ale trenował z nami przez cały czas i dochodził do siebie po lekkiej kontuzji, a później chorobie. Myślę jednak, że wszyscy będą do dyspozycji w niedzielę”- tak sytuację kadrową swojego zespołu skomentował Nenad Bjelica.

Ostatnie 3 spotkania ligowe kończyły się zwycięstwami Legii. Pierwsze spotkanie między tymi dwiema drużynami w tym sezonie do tej pory wywołuje emocje w Poznaniu, gdyż nie dość, że gola strzelił w końcówce były Lechita (Hamalainen), to gol padł po ewidentnym spalonym. Co ciekawe, jeszcze wcześniejsze 3 spotkania wygrał Lech, czyli bilans ostatnich 6 spotkań prezentuje się 3-0-3. Ogólnie obie drużyny mierzyły się ze sobą w lidze 110 razy, lepszy bilans mają Wojskowi (47-30-33). Mecze te są gwarancją przynajmniej jednej bramki – ostatni bezbramkowy remis padł 6 lat temu. Jeszcze rzadziej niestety rozwiązuje się worek z bramkami – 5 bramek ostatnio padło w 2006 roku (Legia wygrała 3:2).

Świetne mecze w tej kolejce, dużo bramek, obie drużyny w bardzo dobrej formie – to się musi udać!