Nareszcie się udało. Stal Mielec w końcu wygrała mecz, a do tego zrobiła to odwracając losy spotkania. Na dole coraz większe emocje.
W pierwszej połowie ewidentnie dominowali gospodarze. Już na początku mogło być 1:0, ale Prokić strzelił nad bramką z 2 metrów. Nieskuteczność miejscowych wykorzystało Podbeskidzie, a właściwie Kamil Biliński, który znów zdobył gola. Do przerwy więc goście schodzili w dobrych nastrojach. W drugiej odsłonie zobaczyliśmy pierwsze zmiany. Wszedł Dadok i Jankowski. Oni też pomogli napędzić się kolegom z zespołu i po strzałach Flisa i Getingera udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Te trzy punktu są niezwykle ważne dla układu tabeli. Obecnie Stal zajmuje 15 pozycję i traci jeden punkt do Cracovii. Ostatnie Podbeskidzie to jedno oczko traci do dzisiejszego rywala. Dzięki temu nadal w walce o utrzymanie mamy trzy drużyny, z czego ta będąca najwyżej prezentuje najgorszą formę. Tym sami dzisiejsi autorzy widowiska mogą dostać jeszcze większych chęci do walki na boisku. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego pojadą za tydzień do Krakowa, by zmierzyć się z tamtejszą Wisłą, a Górale w Poznaniu będą zmagać się z kolejnym beniaminkiem, Wartą.