Z cyklu „Na śmierć i życie”
Sytuacja w tabeli grupy spadkowej jest bardzo zagmatwana, żaden z zespołów nie może być pewnym niczego. Każdy mecz to walka o przetrwanie. Nie inaczej będzie w Łęcznej. Miejscowy Górnik podejmie Cracovię. Sytuacja obu drużyn jest jednakowa.
Więcej optymizmu mają przed meczem jednak gospodarze. W poprzedniej kolejce pokonali Piast Gliwice na wyjeździe. O ile samo zwycięstwo już jest sukcesem to dodatkowo charakter i sposób zwycięstwa cieszy kibiców z Łęcznej jeszcze bardziej. Powody do optymizmu duże. Piłkarsko – przełamali się i Cernych i Hasani. Ich pojedynki z Krzysztofem Pilarzem powinny być ozdobą spotkania. Paweł Sasin zapowiada „Zostawimy serce na boisku”. Tak po prawdzie innego wyjścia piłkarze z Łęcznej nie mają. Z innym podejściem w przyszłym sezonie zamiast Cracovii do Łęcznej o tej porze roku przyjedzie Olimpia Grudziądz. Patrząc przez pryzmat meczu w Gliwicach o zaangażowanie podopiecznych Jurija Szatałowa możemy być spokojni.
W nieco innych nastrojach do Łęcznej wybiera się Cracovia. Kompromitacja w Pucharze Polski, zmiana trenera i mimo wszystko nadal dość mizerna gra. Mecz w poprzedniej kolejce z GKSem Bełchatów to były raczej piłkarskie dożynki niż profesjonalny futbol. W czym tkwić może upatrywanie szansy na sukces? Miroslav Covilo. Już dwa razy ukłuł w tym sezonie Górnik. Głową w Ekstraklasie nie gra lepiej chyba nikt. Jeśli koledzy się dostosują, Cracovia ma szansę w końcu zacząć grać w piłkę. Jeśli w formie będzie Deleu to i prawa strona Cracovii może wyglądać ciekawie i stwarzać zagrożenie pod bramką Sergiusza Prusaka. Aczkolwiek Miroslav Bożok tez złapał wiatr w żagle i Deleu łatwego życia w defensywie miał nie będzie.
Remis porażką obu ekip. Tylko zwycięstwa zapewniają poprawę miejsca w tabeli i względny spokój przed kolejnymi meczami. W sezonie zasadniczym oba zespoły zgodnie wygrały mecze u siebie. Każdy w stosunku 2-1. Dziś na takie rozwiązanie zgodzą się tylko w Łęcznej. Cracovia za wszelką cenę będzie chciała poprawić swój fatalny bilans wyjazdowy.
Mecz ważny, tyle tylko jakiej będzie jakości? Oba kluby pokazały, że potrafią grać w piłkę i tez pokazały, że potrafią kopać się po czole(niestety zdecydowanie częściej) . Aby się utrzymać musi wygrać ta pierwsza opcja. Potem może być za późno. Na papierze faworyta brak.