Henryk Kasperczak ma zastąpić na stanowisku selekcjonera Tunezji George Leekensa, który podał się do dymisji pod koniec czerwca. Będzie to drugie podejście Polaka do Kartagińskich Orłów, po tym jak trenował ich w latach 1994-1998.
Wybór Polaka jest o tyle dziwny, że Leekens zrezygnował ze swojej dotychczasowej pracy, w związku z niewypłaceniem mu premii przez tunezyjską federacje. Razem z tamtejszą reprezentacją osiągnął ćwierćfinał Pucharu Narodów Afryki.
W marcu tego roku Kasperczakowi skończył się kontrakt z federacją Mali, z którą pracował od marca 2013 roku. W ostatnim PNA drużyna prowadzona przez 68-letniego selekcjonera odpadła w fazie grupowej po rzucie monetą.