Śląsk Wrocław zrobił pierwszy krok do awansu do fazy grupowej Ligi Europy i pewnie pokonał słoweńskie NK Celje w dwumeczu 4:1. Teraz czas na bardziej wymagającego rywala.
Pierwszy dwumecz potoczył się dla drużyny trenera Tadeusza Pawłowskiego bardzo dobrze. Wyjazdowe spotkanie Śląsk wygrał 1:0 po golu Roberta Picha. Rewanż w stolicy Dolnego Śląska to natomiast koncert Jacka Kiełba i pewna wygrana gospodarzy 3:1. Tym razem może jednak nie być tak łatwo. Rywalem czwartej drużyny poprzedniego sezonu T-ME jest IFK Goeteborg. Zespół Mikaela Stahra jest wicemistrzem Allsvenskan League w roku 2014, a w obecnym lideruje w tabeli szwedzkiej ekstraklasy.
W Goteborgu chcą odbudować dawną potęgę. Szwedzki klub swoje największe sukcesy świętował w latach 80-tych XX w. Wówczas to dwukrotnie zdobył Puchar UEFA (dziś Liga Europy -red.), również dwukrotnie Puchar Szwecji, a w latach 1982-84 trzy razy z rzędu mistrzostwo ligi Allsvenskan. Aby powtórzyć ten sukces należy wyeliminować Śląsk w II rundzie, dlatego zawodnicy będą zdeterminowani, aby wygrać nie tylko mecz u siebie, ale już we Wrocławiu zapewnić sobie spokój przed rewanżem.
Goeteborg słynie z solidnej gry w obronie, więc kibice zasiadający na trybunach nie mogą spodziewać się wielu bramek. W 15 meczach sezonu 2015 (rozgrywki są tam w systemie wiosna-jesień -przyp. red.) zespół trenera Stahra doznał jedynie jednej porażki i stracił tylko siedem bramek. Jest to imponujący bilans, dlatego na to trzeba zwrócić uwagę przy grze ze szwedzkim rywalem. W eliminacjach do Ligi Mistrzów, w sezonie 2012/13, drużyna Śląska mierzyła się już z zespołem ze Szwecji. Wówczas wrocławianie polegli w dwumeczu 1:6, co pozostawiło niesmak do skandynawskich drużyn przeciwko polskim w europejskich pucharach.
Rywale Śląska nie mogą poczuć się za pewnie, ponieważ wrocławska drużyna również potrafi grać w piłkę i dokonała kilku wzmocnień. Pewne zwycięstwo z Celje i zbliżająca się inauguracja sezonu T-Mobile Ekstraklasy tylko dodają otuchy podopiecznym Tadeusza Pawłowskiego. W dodatku do zespołu dołączyło dwóch dawnych piłkarzy Śląska. Do linii obrony dołączył filar defensywy z sezonu 2012/13 Adam Kokoszka, natomiast do formacji ofensywnej dołączył, z powodzeniem radzący sobie zagranicą, napastnik, Kamil Biliński. Obaj piłkarze są już zgłoszeni do rozgrywek, dlatego trener Pawłowski będzie mógł z nich korzystać w II rundzie.
Przy wzmocnieniach wrocławian zespół z Goteborgu może okazać się jedynie teoretycznie lepszy. Dokonawszy wzmocnień, Śląsk będzie mógł walczyć jak równy z równym przeciwko liderowi szwedzkiej ekstraklasy i z powodzeniem awansować do III rundy eliminacji. Jest na to duża szansa, zwłaszcza, że Śląsk ma coś do udowodnienia i jako zespół z dużym już doświadczeniem europejskim powinien obronić swoje dobre imię pozytywnym wynikiem.