W pierwszym spotkaniu 9. kolejki Ekstraklasy dojdzie do spotkania pomiędzy Górnikiem Zabrze, a Śląskiem Wrocław. Gospodarze są czerwoną latarnią ligi, nie wygrali jeszcze żadnego meczu, a tylko w trzech nie schodzili z boiska pokonani. Ekipa Tadeusza Pawłowskiego w tym sezonie gra w kratkę. W lidze zajmuje 7 miejsce z dorobkiem 12 punktów, na co złożyły się trzy zwycięstwa, trzy remisy i dwie porażki.

Od początku sezonu Górnikowi szło bardzo kiepsko. Zaczęło się nawet przed sezonem, gdy komisja ligi zdecydowała o ukaraniu klubu z Zabrza minusowym punktem. Złe wyniki doprowadziły do zmiany szkoleniowca- Roberta Warzychę zastąpił Leszek Ojrzyński. Jednak i to nie przyniosło oczekiwanego skutku- mimo że gra Górników nieco się poprawiła, to zwłaszcza obrona popełnia bardzo dużo prostych błędów. Świadczyć może o tym statystyka. Zabrzanie stracili najwięcej bramek w całej lidze- 16. W zasadzie jedynym zawodnikiem, który nie zawodzi oczekiwań jest Łukasz Madej. Ale czy jeden zawodnik jest w stanie utrzymać się w Ekstraklasie?

Śląsk natomiast wydaje się być na fali wznoszącej. Wrocławianie do tego meczu przystąpią po zwycięstwie nad Jagiellonią Białystok i na pewno będą chcieli przedłużyć swoją serię zwycięstw. We wrocławskim zespole nie ma zawodników, którzy ewidentnie zawodzą, ale brakuje też tych, którzy mocno się wyróżniają. Może to tzw. kolektyw jest przyczyną, dzięki której Śląsk w tabeli jest dużo wyżej od swojego piątkowego rywala?

Choć na papierze zdecydowanym faworytem jest Śląsk, to Ekstraklasa pokazywała już, że każdy może pokonać każdego. Jednak do sprawienia niespodzianki Górnikowi jest potrzebna mądra gra zwłaszcza w obronie. Czy im się to uda i wreszcie odniosą pierwsze zwycięstwo? Czy to może Śląsk jeszcze bardziej pogrąży Zabrzan? Przekonamy się już w piątkowy wieczór!