Tuż po wczorajszym pogromie w Bielsku, Dariusz Kubicki zapytany wprost, wcale nie zamierzał rezygnować z funkcji trenera. Na szczęście kilkadziesiąt minut po konferencji władze klubu zdecydowały za niego. Zapis konferencji prasowej przedstawia więc wypowiedź trenera Wisły Kraków oraz BYŁEGO trenera Podbeskidzia.
Trener Kazimierz Moskal: Po takim meczu można silić się na jakieś wielkie słowa, ja natomiast przede wszystkim gratuluję moim zawodnikom. Wygraliśmy zasłużenie. Cieszy mnie fakt, ze w końcu przełamaliśmy passę bez zwycięstwa na wyjeździe. Wynik jest jaki jest, mamy chwilę na to by się tym nacieszyć, wiemy jednak, ze w lidze różnicę robi dopiero kilka meczów wygranych z rzędu.
Przed każdym meczem szukamy zawodników, którzy według oceny sztabu znajdują się w najlepszej dyspozycji. Popović na treningach prezentował się nieźle. W Łęcznej również dał niezłą zmianę, choć mecz był nieudany. Był to mecz, w którym trzeba było na niego liczyć. Chłopak potrafi grać w piłkę, co dzisiaj udowodnił i z czego bardzo się cieszymy.
Zmiana Pawła Brożka podyktowana była przede wszystkim kwestiami zdrowotnymi.
(Były) Trener Dariusz Kubicki: Bardzo ciężko komentować spotkanie, w którym zabrakło wszystkiego. Jeżeli tak dobry zespół jak Wisła Kraków strzela tak szybko 2-3 bramki, gra się z nim bardzo trudno. Od momentu straty trzeciej bramki było już oczywiste, ze odwrócić losy tego spotkania będzie bardzo ciężko. W końcówce dobrze wyszkoleni zawodnicy Wisły robili już z nami co chcieli i przykro było na to patrzeć. Jednak takie mecze też się zdarzają i trzeba się z tym liczyć.
Michał Trela (Przegląd Sportowy): Czy rozważa pan podanie się do dymisji?
DK: Wszystko trzeba dokładnie przemyśleć, nie można podejmować żadnych pochopnych decyzji. Na razie bardzo trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Niekoniecznie chodzi mi taka myśl po głowie, ponieważ ostatnio wygraliśmy na bardzo trudnym terenie. Pełen nadziei podchodziłem do dzisiejszego spotkania. Jednak drużyna Wisły obnażyła dziś naprawdę nasze braki.
MT: Jest pan zaskoczony tym co się stało?
DK: Jestem zaskoczony wynikiem, aż takiej przegranej nigdy bym się nie spodziewał. Wisła jest zespołem bardzo dobrze wyszkolonym technicznie, a dwie pierwsze bramki w zasadzie im podarowaliśmy po karygodnych błędach indywidualnych. Przeciwnicy nabierają w takiej sytuacji jeszcze większej pewności siebie, a umiejętności w tym zespole są ogromne. Wykorzystali wszystkie nasze słabe strony.