SĘDZIOWIE
Szymon Marciniak
Konrad Sapela Jakub Wójcik
Tomasz Marciniak
Nie ma chyba obecnie w Ekstraklasie dwóch tak równych zespołów pod względem historycznych pojedynków. Zaś w samej lidze panuje ogromny ścisk w tabeli – między drugą Pogonią a dwunastym Górnikiem Łęczna jest tylko cztery punkty różnicy. Terminarz Górnika ostatnio nie rozpieszczał, co pokazują wyniki. Korona swoją mądrą grą w defensywie urywa punkty silnym zespołom. Jak będzie w dzisiejszym meczu?
Trzymać się peletonu
Korona we wspomnianym ścisku znajduje się na dziesiątej lokacie z dwunastoma oczkami na koncie, ale należy pamiętać że jest to stan z jednym meczem rozegranym mniej. Kielczanie ani myślą spadać w dół, chcą za wszelką cenę zgarnąć w ostatnim meczu dziewiątej kolejki pełną pulę, co pozwoli im nie tylko utrzymać się w bezpiecznym miejscu „peletonu”, ale i przesunąć się na jego czoło. W Kielcach spokojnie podchodzą do tematu, zachowując koncentrację i ciesząc się z nowych nabytków – Macieja Wilusza, Bartłomieja Pawłowskiego (który ze względu na klauzulę wypożyczenia nie mógł zagrać w Gdańsku) i Airama Lopeza Cabrery. Ten pierwszy szturmem przebił się do wyjściowej jedenastki i zagrał dobre spotkanie w Gdańsku, jak i cała defensywa Korony; ten drugi rwie się do gry i prawdopodobnie zagra dziś z Górnikiem; ten trzeci wyglądał w meczu z Lechią przeciętnie, szczególnie pod względem fizycznym, ale Marcin Brosz zapewnia, że Cabrera prezentuje się już zdecydowanie lepiej fizycznie. Siła Korony wynika głównie z bardzo dobrze dysponowanej w tym sezonie linii defensywnej. Martwiących się odejściem Piotra Malarczyka jest już delikatnie mniej, bo przyszedł do klubu Maciej Wilusz, który zapewne nie pokazał jeszcze swoich wszystkich atutów. Ale czy defensywa to przepis na sukces (czytaj: utrzymanie się w Ekstraklasie)? Póki co większość trybików w maszynie i głowie Brosza działa.
Tryby ruszyły?
W ostatnim meczu Górnik pokonał Wisłę Kraków 1:0, co było zaskoczeniem chyba nawet dla kibiców Łęcznej. Wcześniej z formą Dumy Lubelszczyzny nie było najlepiej, ale śmiało można spisać to na karb bardzo trudnego terminarza. Po dwóch zwycięstwach na samym początku sezonu przyszło łęcznianom mierzyć się z takimi zespołami jak Legia, Pogoń, Lechia czy Śląsk. Kiedy powoli zaczynały się plotki o zwolnieniu Jurija Szatałowa z funkcji trenera Górnika, zawodnicy „przedłużyli” mu menedżerski byt w Łęcznej wygrywając nieoczekiwanie z Wisłą. Czy to wystarczyło? – Te trzy punkty mają dla nas ogromną wartość mentalną – mówił po meczu z Białą Gwiazdą trener Szatałow. Mimo wszystko można jednak odnieść wrażenie, że posada Ukraińca ciągle wisi na włosku, a porażka w Kielcach może przepełnić czarę goryczy. W zespole z Łęcznej formy nabiera Grzegorz Bonin (niegdysiejszy gracz Korony), który w sparingu w środku tygodnia ustrzelił hat-tricka. Forma Górnika jest przed meczem z Koroną jedną wielką niewiadomą, nikt bowiem nie wie, czy mecz z Wisłą nie był tylko wynikiem agonii zespołu z lubelskiego, czy rzeczywiście Szatałowowi nareszcie zaczęło wszystko grać.
Dzisiejszy mecz nazwać można „W pogoni za szczęśliwą trzynastką”, bo obie drużyny walczyć będą o trzynaste zwycięstwo w historii konfrontacji. Historia ta rozpoczęła się w sezonie 1987/1988 meczem w ówczesnej trzeciej lidze. Padł wtedy… remis, 0:0. Czy dzisiaj będzie podobnie? A może któraś z drużyn przechyli szalę historii na swoją stronę?
Bukmacherzy stawiają na…
Koronę. Kurs na zwycięstwo „Scyzorów” wynosi 2,15 do 1. Dużo mniej prawdopodobna wydaje się wygrana łęcznian, wyceniana jest ona bowiem na 3,09 zł za jedną postawioną złotówkę. O dziwo bukmacherzy nie wierzą w kolejny wyrównany pojedynek tych drużyn – remis jest wyceniany odrobinę wyżej niż zwycięstwo Górnika – na 3,1 do 1.
Ostatni mecz kolejki zapowiada się niezwykle emocjonująco, nawet pod względem ilości padających bramek w meczach tych drużyn. Szatałow ma nóż na gardle, więc będzie za wszelką cenę chciał wygrać w Kielcach. Korona zaś chciałaby wreszcie uczynić swój stadion twierdzą, ponieważ w tym sezonie udało się im wygrać tutaj tylko raz. Warto również zwrócić uwagę na nowe nabytki kielczan. Zapraszamy na godzinę 18:00!