W środę 2 grudnia br. w Szczecinie zmierzy się miejscowa Pogoń z gdańską Lechią. Spotkanie może być niezwykle zacięte, albowiem obie drużyny mają na swoim koncie serię spotkań bez zwycięstwa. Goście tego starcia notują niechlubny rekord czterech przegranych meczów z rzędu, natomiast podopieczni trenera Czesława Michniewicza w ostatnich pięciu spotkaniach zdobyli zaledwie dwa punkty.
Z jednej strony zobaczymy dzisiaj zespół, który na początku sezonu zapowiadał się na niespodziankę ligi. Szczecińska Pogoń przez 12 pierwszych kolejek nie przegrała żadnego starcia i dopiero w następnym spotkaniu zanotowała porażkę – 4:1 z Cracovią. Bolesny wynik bardzo źle wpłynął na zawodników trenera Czesława Michniewicza. Do tego stopnia, że ci nadal mają problem, aby wyjść zwycięsko z jakiegokolwiek starcia. Ostatnio byli blisko podczas rywalizacji ze Śląskiem Wrocław, lecz wrocławianie dzielnie się bronili i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:0.
Po drugiej stronie barykady zobaczymy dziś Lechię w niewątpliwym kryzysie. Po objęciu stanowiska I trenera przez Thomasa von Hessena, w szatni zaczęło się źle dziać. Szkoleniowiec gdańszczan mocno faworyzuje pewną grupę zawodników, lecz jednocześnie degraduje swoją drużynę w ligowej tabeli. Ostatnie zwycięstwo, Lechiści zanotowali 25 października. „Lwy Północy” wygrały 1:0 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza po bramce z kontrowersyjnego rzutu karnego. To pokazuje, w jakim dołku jest polski Manchester City/PSG (niepotrzebne skreślić)
Statystyki H2H tych zespołów przemawiają za goścmi dzisiejszego spotkania. W 2015 roku drużyny mierzyły się już ze sobą trzy razy. Dwa razy wygrywała Lechia, raz padł remis (ostatnio, 31 lipca). Jeśli opierać wyniki o statystyki, to Lechia jest faworytem starcia.
Kogo zabraknie? Pogoń w swoich szeregach ma istny szpital. Ricardo Nunes, Hubert Matynia, Sebastian Rudol, Sebastian Murawski oraz Łukasz Zwoliński nie zagrają z powodu kontuzji. Największa strata to oczywiście brak napastnika Zwolińskiego, który w zeszłym sezonie był pewnym punktem w drużynie i zdobył wiele bramek. W Lechii przyczyny absencji są zgoła inne. Tiago Valente nie zagra z powodu zdegradowania do rezerw. Jakub Wawrzyniak nie znajduje się obecnie w kadrze Lechistów, tak samo jak Adam Buksa. Michał Mak natomiast jest zawieszony z powodu incydentu, którego dopuścił się w wyjazdowym spotkaniu z Cracovią.
Obie drużyny są obecnie osłabione, ale jednocześnie wyjątkowo zdeterminowane do zwycięstwa. Możemy dziś otrzymać genialną przystawkę przed daniem głównym, a zaserwują ją nam dziś zawodnicy Pogoni i Lechii o godzinie 18:00.