piast lech

Lider wygrywa z Mistrzem Polski

Na stadion Piasta przyjechał Lech Poznań, który wygrał ostatnie sześć meczów pod rząd. Kolejorz po nieudanym półmetku sezonu nagle wywindował na piąte miejsce w ligowej tabeli. Gliwiczanie od trzech spotkań nie wygrali. W tym czasie zanotowali porażkę i dwa remisy. W historii spotkań pomiędzy tymi drużynami ani razu nie zdarzyło się tak, że na boisku nie było goli. W Piaście z powodu kartek pauzował Kamil Vacek, a z powodu urazu nie zagrał Martin Nešpor. Lechici musieli sobie radzić bez Kaspera Hamalainena.

Od początku spotkania było ciekawie. Najpierw po akcji Lecha do dobrze zagranej piłki z lewej strony boiska nie doszedł Szymon Pawłowski, a chwilę później gospodarze mogli prowadzić, ale Gerard Badia trafił w poprzeczkę. Następnie celnie zza pola karnego uderzał Uros Korun. W 12 minucie z powodu kontuzji w szeregach gości boisko musiał opuścić Paulus Arajuuri. Za niego wszedł Dariusz Dudka. Dosłownie kilka chwil później Piast po wykorzystanej sytuacji sam na sam przez Bartosza Szeligę prowadził 1:0. W kolejnej akcji Piasta niecelnie główkował Josip Barisić. Minęło pół godziny gry, a na odważną próbę z około trzydziestu metrów zdecydował się Karol Linetty, lecz Jakub Szmatuła spokojnie złapał piłkę. W 32 minucie powinno być 1:1 gdyby właśnie Linetty mając dużo miejsca i czasu nie przestrzelił w idealnej sytuacji, bo miał tylko przed sobą golkipera gliwiczan. Przed przerwą groźne uderzenie sprzed pola karnego w wykonaniu Macieja Gajosa sparował do boku Szmatuła.

Piast bardzo mocnym akcentem wszedł w drugą część meczu gdy Josip Barisić po serii złych prób wybicia piłki przez poznaniaków skierował ją do pustej bramki. Gracze Jana Urbana chcieli szybko zareagować jednak strzał Szymona Pawłowskiego był za słaby by Jakub Szmatuła popełnił błąd. Gliwiczanie szukali trzeciego trafienia aby całkowicie pozbawić szans Lechitom na korzystny wynik. Szansę miał Gerard Badia, ale minimalnie przestrzelił. Po tej okazji goście mogli strzelić kontaktowego gola, bo o centymetry futbolówka minęła bramkę Szmatuły gdy uderzał Łukasz Trałka. W 69 minucie powinno być 2:1, lecz goście po raz kolejny znajdowali się w polu karnym Piasta i Karol Linetty będąc osamotnionym strzelił nad poprzeczką. Kwadrans przed końcem z metra Uros Korun trafił w poprzeczkę.

Ostatecznie Piast po raz trzeci z rzędu pokonał Lecha tym razem 2:0. Lider z Gliwic na zakończenie rundy jesiennej zdobył aż 45 punktów na 63 możliwe i nie ma tu żadnego przypadku jeśli w dwumeczu jest się lepszym od mistrza i wicemistrza Polski – Legię Warszawa. Jeśli trener Radoslav Latal dobrze poprowadzi swoją drużynę w rundzie wiosennej to bez problemu Piast zagwarantuje sobie w przyszłym roku miejsce, które daje prawo gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów bądź Ligi Europy.