Mało kto przypuszczał, że ostatnia kolejka sezonu zasadniczego może przynieść takie emocje. Jeszcze mniej było takich, którzy kilka kolejek temu myśleli czy chociażby wierzyli w możliwości awansu Wisły Kraków do pierwszej ósemki. Już dziś o godzinie 18, przy ulicy Reymonta Biała Gwiazda ma wszystko w swoich rękach. Na ich drodze stanie jednak objawienie wiosny, Zagłębie Lubin.
Patrząc z perspektywy 5 ostatnich spotkań ekipa Miedziowych to najlepsza drużyna ligi. 4 zwycięstwa i 1 remis to jak na naszą ligę naprawdę imponujący bilans. Trener Stokowiec odnalazł i wyklarował pierwszą, stabilną jedenastkę w której z kolejki na kolejkę zwykle dokonuje jednej albo żadnych zmian. Motorem napędowym Zagłębia stał się od powrotu do Ekstraklasy po nieudanej belgijskiej przygodzie Filip Starzyński. Figo w 8 spotkaniach strzelił 3 bramki i zanotował 5 asyst. Tak dobra dyspozycja nie przeszła bez echa i zaowocowała powołaniem do Reprezentacji Polski na towarzyskie występy z Serbią i Finlandią, gdzie tym ostatnim Filip wbił naprawdę ładnego gola. Dobra organizacja gry, poukładanie taktyczne i dyscyplina sprawiły, że z pozoru przeciętna defensywa (Polacek, Todorovski, Dąbrowski, Guldan, Cotra) w rzeczonych ostatnich 5 spotkaniach straciła tylko 2 bramki. Dobrą passę lubinian sprawdzi jednak dzisiaj walec w postaci rozpędzonej Wisły Kraków Dariusza Wdowczyka. Specjalnie podkreślam nazwisko trenera. Wisła nawet gdy nie inkasowała punktów grała przez większą część sezonu dobrą, ofensywną piłkę, ale dopiero wpływ Wdowczyka tchnął w tą drużynę oprócz efektowności, także efektywność. 3 mecze Wisły pod opieką nowego trenera to aż 12 strzelonych goli, przeciętnie 4 bramki na mecz. Takie liczby imponują. Krakowianie w 3 kolejki przenieśli się spod bram piekła do bram nieba. Z 14. pozycji wskoczyli na 9. i tylko od ich nóg i głów zależy czy Grupa Mistrzowska będzie w tym roku ich udziałem. Oprócz magii Wdowczyka ogromny, być może taki sam lub większy wpływ na grę Białej Gwiazdy ma imponująca forma Rafała Wolskiego. Były piłkarz Legii i Fiorentiny w 6 występach dla ekipy spod Wawela zdobył 3 bramki, dokładając do tego 6 asyst. Są to liczby jeszcze lepsze od tych o których pisałem wyżej w przypadku jego vis a vis z Lubina. Oprócz tego przewagą Wolskiego w tym pojedynku wydaje się forma kolegów. Patryk Małecki, Denis Popović czy Zdenek Ondrasek nie odnotowują ostatnio słabych występów. Ba, Michał Miśkiewicz nawet broni karnego i to w 90 minucie spotkania czym daje Wiśle szanse na awans do pierwszej ósemki. Jak długo by nie debatować i rozpisywać się, to wszystkie fakty na niebie i ziemi zapowiadają nam świetne widowisko w Krakowie.
W kwestiach kadrowych trener Stokowiec nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Vlasko i pauzującego za nadmiar kartek Tosika. W ekipie Białej Gwiazdy kontuzje nadal leczy Sarki, a do pełni zdrowia powoli wraca Mączyński.
Stawka meczu jest wysoka. Wisła zwycięstwem da sobie awans do pierwszej ósemki, Zagłębie w przypadku wywiezienia 3 puntków ma jeszcze szanse nawet na zajęcie 3 miejsca w lidze. Do tego zwróćmy uwagę na pojedynek 10tek Wolskiego i Starzyńskiego, a wszystko to w oprawie ponad 20 tysięcy zdzierających gardeł kibiców Białej Gwiazdy. Soboto, mijaj jak najszybciej, czekamy na gromy !!
Typ: Wisła 2-1 Zagłębie
Gwiazda: Ondrasek