Mateusz Wdowiak: Mam nadzieje, że ta wygrana zapoczątkuje nową serię!

Co powiedzieli zawodnicy Cracovii i Zagłębia po meczu wygranym przez tych pierwszych 1:0?

Mateusz Wdowiak (Cracovia): „Ta końcówka z Piastem podniosła nas mentalnie, teraz zwycięstwo po gorszej serii. Mam nadzieje, że ta wygrana zapoczątkuje nową. Tego było nam trzeba, wiadomo było, że mecz będzie na styku. Wygraliśmy 1:0 po naprawdę równym meczu i po wielkiej walce na boisku. Ciężko mi ocenić swój występ, poczekajmy z tym na analizę na chłodno, ja sobie to przeanalizuje i sztab z trenerem również. Najważniejsze, że drużyna zdobyła punkty, bo to był mecz o 6 punktów. Byliśmy na styku, teraz odskoczyliśmy Zagłębiu. Dwa poprzednie mecze z nimi zakończyły się porażką, teraz udało się odwrócić i udało się wygrać. W tej grupie każdy jeszcze może walczyć o puchary, bo jest ciasno. Fakt, że odskoczyliśmy daje nam komfort, ale jedziemy do Warszawy gdzie będzie ciężki mecz, bo gramy z aktualnym liderem. Mam nadzieje, że wywieziemy stamtąd jakieś punkty i będziemy realnie walczyć o puchary.”

Miroslav Covilo (Cracovia): „Najważniejsze jest, że dzisiaj wygraliśmy ten mecz. Od początku wiedzieliśmy, że to nie będzie mecz na wygranie kilkoma golami. Bardzo ważne jest teraz by spokojnie grać w rundzie finałowej i wygrywać.  Nikt z rywali nie wygrywa wysoko, wszystko jest na styku i wiedzieliśmy, że od początku będzie ciężko, ale ważne, że wygrywamy w końcu. Bardzo chcieliśmy zrewanżować się Zagłębiu, wcześniej dwa przegrane mecze, dzisiaj się udało.”

Damian Zbozień (Zagłębie Lubin): „Plany były inne i nadzieje większe, ale jeszcze sporo spotkań przed nami. Jakoś musimy się podnieść, już w piętek gramy z Ruchem. Trzeba  przeanalizować ten mecz i wyciągnąć wnioski i zagrać lepiej. Nie wiem jak było z tym karnym, bo nie widziałem z bliska. Chciałbym zobaczyć powtórkę. Żadna ze stron nie miała klarownych sytuacji, remis bardziej by nas cieszył, ale jeszcze parę spotkań i nie ma co rozpamiętywać. Teraz to wygląda to tak, że co sędzia to inna interpretacja, zawsze się wybronią i ciężko z tym polemizować. Najlepiej uciąć ręce, bo czasem naturalnie człowiek robi wypad rekami, a sędzia stwierdzi inaczej, to niezależne od nas. Nie chce siebie oceniać, najważniejsze były punkty, a nie ma żadnego. Jestem wkurzony, a wszystko inne schodzi na drugi plan.”