W Poznaniu liczyli, że udane Euro wypromuje któregoś z ich piłkarzy i pozwoli klubowi dobrze zarobić. Chociaż raczej nie spodziewali się, że tym zawodnikiem będzie Tamas Kadar…
Węgier miał wrócić do treningów 11 lipca, ale poprosił klub o kilka dodatkowych dni urlopu. Otrzymał na to zgodę i wykorzystuje ten czas aby porozumieć się z nowym pracodawcą. W grę ma wchodzić kierunek włoski, konkretnie Palermo. Do Poznania wróci tylko w wypadku fiaska negocjacji.