Już jutro Zagłębie Lubin zagra swój trzeci mecz w eliminacjach do Ligi Europy. Podopiecznych Piotra Stokowca czeka bardzo ciężkie zadanie. Ich rywalem będzie Partizan Belgrad, czyli zespół który zdobył między innymi 6. mistrzostw Serbii.

Partizan, to klub który został założony 4 października 1945 roku. Drużyna, która odnosiła wielkie sukcesy zdobywając mistrzostwo Jugosławii, aż 17 razy. Mistrzostwo Serbii i Czarnogóry 2 razy. W sumie ten zespół zdobył, aż 37 tytułów krajowych włączając w to Puchar Jugosławii i Puchar Serbii.

Trenerem gospodarzy czwartkowego meczu jest Ivan Tomić, który swoją karierę rozpoczynał właśnie w Belgradzie. To były pomocnik, który na swoim koncie ma występy w AS Romie, z którą zdobył mistrzostwo Włoch. Później wrócił jeszcze do Partizana i zdobył z nim mistrzostwo kraju, a w 2007 roku zakończył karierę. Szkoleniowcem pierwszej drużyny został na początku 2015 roku, ale wcześniej prowadził reprezentację Serbii U-19, a także FK Teleoptik, jednak większych sukcesów do tej pory nie odniósł.

Stadion na jakim przyjdzie Zagłębiu stoczyć ciężki bój o awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy, to świątynia. Tak przynajmniej uważają kibice tego zespołu. Pierwszy mecz na tym stadionie odbył się 9 października 1949 roku. Ilość kibiców, które może pomieścić ten obiekt, to 32 887, a co ciekawe, kiedyś mógł pomieścić ponad 55 000 tys. ale regulacje UEFA dotyczące bezpieczeństwa, trochę uszczupliły ten obiekt.

Barwy Partizana, to czarny i biały. Chociaż nie zawsze tak było. W pierwszych trzynastu latach piłkarze występowali w niebieskich i czerwonych trykotach, ale zostało to zmienione po turnieju w 1958.

Jak każda drużyna Partizan ma swojego największego rywala, czyli Crvena zvezda. Na tych spotkaniach zawsze panuje gorąca atmosfera i już nie raz dochodziło do bójek kibiców obu drużyn.  ciekawy jest fakt, że  fani drużyny z Belgradu nazywani są Grabarzami. Oby tylko zespół Partizana nie okazał się grabarzem, dla Zagłębia Lubin.