W sobotę do Krakowa przyjedzie Pogoń Szczecin. Pogoń, którą w trenuje były opiekun Wisły. Kazimierz Moskal wraca na Reymonta i z pewnością zostanie gorąco przywitany, przez kibiców Białej Gwiazdy, ale wszystkie uprzejmości skończą, gdy zabrzmi pierwszy gwizdek arbitra.
Dariusz Wdowczyk podczas ostatniej konferencji prasowej w minionym sezonie zapowiadał, że Wisła Kraków ma walczyć o mistrzostwo, że taki klub musi walczyć o najwyższe cele w naszej lidze. Pierwszy test odbędzie już jutro. Oczywiście Wisła będzie musiała sobie poradzić bez Rafała Wolskiego, którego ostatecznie nie wykupiła z Fiorentiny, a ten wylądował w Lechii Gdańsk. Mimo braku nominalnego rozgrywającego Wisła nadal dysponuje dużą siłą ognia. Pytanie tylko, czy starczy to na drużynę ze Szczecina, którą w obecnym sezonie będzie prowadził były piłkarz i trener Białej Gwiazdy, czyli Kazimierz Moskal.
Ci, którzy lubią żartować, mogą śmiało powiedzieć, że Pogoń+Moskal=Remis. Drużyna Pogoni zremisowała w poprzednim sezonie najwięcej spotkań ze wszystkich drużyn ekstraklasy, a Kazimierz Moskal też „lubił” dzielić się punktami prowadząc w pierwszej części sezonu Białą Gwiazdę. Działacze Portowców ściągnęli kilku zawodników do klubu, którzy mają pomóc drużynie Moskala walczyć o punkty i zwycięstwa.
Oczywiście drużyny grały kilka sparingów przed rozpoczęciem sezonu, ale wszyscy wiemy, że z meczów towarzyskich nie wyciąga się daleko idących wniosków. To będzie na pewno bardzo ciekawy mecz, ponieważ obaj trenerzy lubią, gdy ich drużyna ma piłkę i kontroluje przebieg wydarzeń na boisku.
Szkoleniowców obu ekip na pewno cieszy fakt, że wszyscy zawodnicy są do ich dyspozycji i nikt podczas okresu przygotowawczego nie odniósł poważnej kontuzji, która eliminowała by go z pierwszego spotkania w tym sezonie.
Arbitrem jutrzejszego spotkania będzie doświadczony sędzia z Lublina-Paweł Gil. Oby wszystkie jego decyzje były słuszne, a żadna ze stron nie została skrzywdzona