W ostatnich dniach informację o zainteresowaniu Lecha Poznań Błażejem Augustynem podał Głos Wielkopolski. Przegląd Sportowy dodał, że zainteresowanie jest na tyle poważne, że zawodnik Ascoli obecnie przebywa w Poznaniu, gdzie dogrywa kontrakt z Kolejorzem.
Informacja jest częściowo prawdziwa, Lech interesuje się zawodnikiem, ale tylko w kontekście letniego okienka transferowego. 28-letni stoper mogący grać na prawej stronie defensywy miałby zostać następcą Macieja Wilusza. O taki profil zawodnika w kontekście zastąpienia byłego gracza GKSu Bełchatów włodarzom klubu z Poznania chodzi. Nieustępliwy, waleczny, z doświadczeniem. Wyceniany na 300 tys. euro gracz Ascoli ma w swoim CV m.in. Górnika Zabrze, Heart Of Midlothian, Catanie, Vicenze, Legię Warszawa i angielski Bolton. W tym sezonie w Serie B zagrał 17 razy i zaliczył jedną asystę. W klubie nie kryją, że chcą się pozbyć Wilusza, któremu kontrakt kończy się za pół roku, co być może już teraz się to uda. Wtedy otwarła by się furtka dla Augustyna, który mógłby wrócić do Ekstraklasy.
Maciejem Wiluszem najpierw interesowała się Wisła Kraków, później Korona Kielce, gdzie w poprzednim sezonie zaliczył dobrą rundę, teraz przyszła pora na Wisłę Płock, która chętnie wzmocniłaby swoje szeregi obronne. Powyższe nazwiska nie są powiązane z innym ruchem transferowym, czyli sprzedażą Tamasa Kadara. Blisko pozyskania Węgra jest Dynamo Kijów, które oferuje ponad 2 miliony euro. W jego miejsce klub znalazł kilku innych zawodników, z którymi obecnie rozmawia na temat możliwego przejścia. Wiadomo tylko, że będą to obrońcy mogący podobnie jak Kadar grać na środku obrony, ale także i na jej lewej stronie.
źródło: Tylko Ekstraklasa