Jeśli Marcin Dorna oglądał minioną kolejkę Lotto Ekstraklasy to uśmiech raczej nie schodził z jego twarzy. Wszystko za sprawą gry kandydatów do jego kadry na zbliżające się Mistrzostwa Europy. Mowa zwłaszcza o tych ofensywnych.

Krzysztof Piątek i Dawid Kownacki dali bardzo konkretny pokaz swoich umiejętności, obaj zapakowali po dublecie. Zdecydowanie bardziej zadowolony schodził jednak napastnik Lecha, bo jego gole przyczyniły się do wywiezienia przez poznaniaków kompletu punktów ze Szczecina. Obronę naszej jedenastki tworzy dwóch piłkarzy, których łączny wiek jest prawie 2 razy większy od wspomnianej wcześniej dwójki napastników. W środku pola duet z Arki Gdynia. Szwocha i Formellę nagradzamy za rozmontowanie Korony Kielce. Wreszcie mecz wyszedł też Merebaszwilemu, a Sławczew pokazał, że może być prawdziwą ostoją środkowej strefy Lechii Gdańsk

Duet napastników także w antyjedenastce. Jeden zawodzi od kilku kolejek, drugi od kilkudziesięciu. W bramce musiało się znaleźć miejsce dla Jakuba Słowika, który komicznie wywrócił się przy trzecim golu Marcina Robaka. Na skrzydłach Gyurcso i Chomczenowski, obaj grają niesamowicie w kratkę w tym sezonie. Tym razem trafiło na tę gorszą kolejkę. Pierwszym wyborem w obronie został Piotr Malarczyk, który w wydatny sposób pomógł Lechii w zdobyciu kompletu punktów z Cracovią.

Jak wspomnieliśmy wyżej, tytuł najlepszego piłkarza tym razem podzielony między Dawida Kownackiego a Krzysztofa Piątka. Za odkrycie tej serii gier uznajemy Przemysława Szarka z Bruk Betu. Materiał na naprawdę solidnego obrońcę. Najlepszy mecz rozegrano oczywiście w Gdańsku, kawał dobrego, atrakcyjnego futbolu. Najpiękniejszy gol także z tamtego meczu, autorstwa Ariela Borysiuka.