Przed nami ostatnie spotkanie 27 kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Ruchem Chorzów, a Piastem Gliwice Arbitrem spotkania będzie Piotr Lasyk.
Dzisiejsze małe derby Śląska zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Co prawda oba zespoły plasują się w chwili obecnej w dolnych rejonach tabeli, ale dalej zachowują szanse na grę w grupie mistrzowskiej po zasadniczej części rozgrywek. Do osiągnięcia tego celu potrzebne jest wygrywanie wszystkich spotkań do zakończenia rundy, a przy okazji nadzieja na korzystne rezultaty innych zespołów. Zatem o znalezienie się w czołowej „8” będzie niezwykle trudno, ale jak to pisał wieszcz „niech żywi nie tracą nadziei”, a z pewnością taką nadzieją żyje wielu kibiców obu śląskich klubów.
„Niebiescy” są w niesamowitym gazie w chwili obecnej. Śmiało można powiedzieć, że prezentują się najlepiej na tle wszystkich zespołów grających w Lotto Ekstraklasie. Nie ważne z kim grają – z Legią, Zagłębiem, Lechią czy też Śląskiem – po prostu wygrywają, a przy okazji prezentuje przy tym niezwykle przyjemny dla oka styl gry. Najprawdopodobniej w Chorzowie mamy przyjemność oglądać przyszłego reprezentanta Polski Jarosława Niezgodę. W mojej ocenie jest to najlepszy napastnik w naszej rodzimej ekstraklasie. Jest dynamiczny, szybki, zwrotny – robi olbrzymią różnicę na boisku. Mając za plecami Lipskiego tworzą jeden z najlepszych duetów w lidze. Trenera Fornalika cieszy z pewnością również fakt, iż ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Wspomnieć należy, że kontuzje trapiły praktycznie Ruch przez cały sezon i wielokrotnie utrudniały zestawienie optymalnej „11”, zwłaszcza bloku defensywnego.
Piast po zwolnieniu trenera Latala i zatrudnieniu Dariusza Wdowczyka złapał wiatr w żagle. Dwie wygrane z rzędu wlały sporo optymizmu w szeregi zespołu z Gliwic, który z bram nieba dostał się do piekła. Znakomity ubiegły sezon, kiedy to Piast do samego końca walczył o tytuł mistrzowskim, a w tym sezonie niestety tylko walka o utrzymanie, która toczyć się będzie do ostatniej kolejki patrząc na sytuacje w dole tabeli. Motorem napędowym drużyny z Gliwic jest Gerard Badia. Po zmianie trenera jest wyróżniającą się postacią swojego zespołu. Strzela bramki jak na zawołanie i od jego dyspozycji strzeleckiej wiele będzie zależeć w dzisiejszym spotkaniu. Trener Wdowczyk nie będzie skorzystać z usług następujących zawodników: Hebert (kartki), Mak (kontuzja), Girdvainis (kontuzja).
Historia ligowych spotkań przemawia na korzyść Ruchu Chorzów. Na 25 meczów aż 13 kończyło się ich zwycięstwem. 7-krotnie z wygranej cieszyli się goście, natomiast w 5 potyczek kończyło się podziałem punktów.
Mój typ: 3:2 dla Ruchu Chorzów