eab88ec18aa49

Czy policzek przyjęty w finale Pucharu Polski podrażni Lecha czy zdeprymuje?

Niedziele popołudnie spędzimy razem z Bruk-Betem i Lechem.
Ekipa z Poznania do 32. kolejki Ekstraklasy przystępuje po kompromitującej porażce w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia. Przepaść jaka była między tymi klubami, tak sportowa jak i organizacyjna wskazywała jasno faworyta. Faworyt się potknął, przewrócił i nieźle poobijał. Czy się podniesie? Czy nawet jeśli mu się to uda, to czy w stronę mety jaką jest zwycięstwo w Ekstraklasie będzie biegł, czy tylko wolno człapał?

Podopieczni Nenada Bjelicy wyjadą do Niecieczy, która nie walczy już o nic. Jest jedną z tych drużyn, których cel minimum okazał się jednocześnie celem maksimum. O utrzymanie martwić się już nie trzeba, a i puchary słoniki ‚nie grożą’. Czy gra na takim luzie okaże się błogosławieństwem czy przekleństwem to pokażą nam następne kolejki w wykonaniu Bruk Betu, Korony, Pogoni czy Wisły Kraków. Dla Lecha Poznań w obecnej sytuacji sezon bez trofeum będzie oznaczać wielką porażkę i rozczarowanie. Na finiszu ligi kolejorz musi wrzucić piąty bieg i ciułać punkty, tak by to Poznań, a nie Warszawa, Białystok czy Gdańsk cieszył się z Mistrzostwa.

Do tego jakże ważnego spotkania lechici przystąpią bez kontuzjowanych Kownackiego, Jevticia, Kokalovicia, Nielsena i pauzującego za nadmiar żółtych kartek Tetteha. W drużynie gospodarzy nie zagra tylko Szarek.

Kto będzie górą w dzisiejszym spotkaniu? Bruk Bet może, Lech musi. Odpowiedź poznany przed godziną 18.