UTREHT

Wywieźć dobry wynik i mieć szansę w rewanżu – FC Utrecht-Lech Poznań

Po weekendowych rozgrywkach ligowych nadszedł czas na kolejne pucharowe spotkanie Lecha Poznań w środku tygodnia. Wygrany dwumecz Kolejorza z norweskim Fotballklubben Haugesund zapewnił mu awans do III rundy eliminacji fazy grupowej Ligi Europy. Tym razem rywalem drużyny ze stolicy Wielkopolski będzie holenderski FC Utrecht. Pierwszy gwizdek sędziego już dziś o godzinie 19:00 na Stadion Galgenwaard.

Trenerzy-budowniczy

Zarówno Lech, jak i FC Utrecht są zespołami, które w porównaniu do ubiegłego sezonu znacznie odmieniły swoje kadry. Z Poznania odeszło dwóch podstawowych obrońców – Tomasz Kędziora i Jan Bednarek, a także napastnicy, którzy – mimo raczej negatywnego nastawienia kibiców – statystycznie stanowili trzon ofensywy zespołu. Mowa tutaj oczywiście o Dawidzie Kownackim oraz Marcinie Robaku. Z kolei u Holendrów znacznie ucierpiała druga linia, a także przysłowiowe żądło, czyli snajperzy. Sébastien Haller, Richairo Zivkovic, Nacer Barazite, a także Sofyan Amrabat – oto zawodnicy, którzy byli głównym zagrożeniem bramki swoich rywali, a obecnie rozwijają umiejętności już poza Utrechtem.

Lech z lekkim falstartem

Szkoleniowiec Lecha, Nenad Bjelica, nie ukrywa, że początek sezonu jego ekipy nie należy do najlepszych. Tradycyjnie zdejmuje presję z zawodników, jednakże gołym okiem widać, że Niebiesko-Białym brakuje zgrania. Nie powinno to jednak nikogo dziwić – trener decyduje się na duże rotacje, gdyż nie ma do dyspozycji wszystkich graczy, co sprawia, że nie do końca wszystko układa się po myśli kibiców, sztabu szkoleniowego i włodarzy klubu. Rewolucje bywają trudne, a żołnierze Chorwata mają cały sezon na udowodnienie swojej wartości. Mimo tego, pomijając spotkania z FK Pelisterem Bitola, Lech wygrał tylko jeden ostatni mecz na cztery możliwe (do tego dwie przegrane plus jeden remis). Z kolei FC Utrecht nie rozpoczął jeszcze gry w Eredivisie, co sprawia, że mimo nie do końca ustabilizowanej formy, Poznańska Lokomotywa powinna być w lepszej kondycji.

Wyjechać z Holandii z korzystnym wynikiem

Nie ma co ukrywać, że bardzo optymistycznym scenariuszem dla Lecha będzie strzelenie co najmniej jednej bramki. Pomimo mniejszego współczynnika (to FC Utrecht nie był rozstawiony w losowaniu par w tej rundzie) to właśnie Holendrzy uważani są za mocniejszą drużynę. Być może to kwestia wyceny poszczególnych zawodników, a także przekonania o silniejszej lidze holenderskiej, jednakże w piłce może się zdarzyć wszystko, a statystyki po wejściu na murawę nie są tak ważne, jak strzelone bramki po dziewięćdziesięciu minutach.

Prawdopodobny skład Lecha Poznań: Matúš Putnocký – Robert Gumny, Lasse Nielsen, Emil Dilawer, Wołodymyr Kostewycz – Maciej Gajos, Łukasz Trałka – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Mario Šitum – Christian Gytkjær

Poznaj bliżej rywala Lecha – analiza FC Utrecht: kliknij tutaj.