Arka Gdynia remisuje na swoim obiekcie 1:1 w meczu przeciwko Wisły Płock. Bramkę dla gości w 6 minucie meczu , po asyście Arkadiusza Recy, zdobył Damian Byrtek. Gola dla gospodarzy, na wagę remisu zdobył Marcin Warcholak.
Mecz od mocnego akcentu zaczęła Wisła Płock. 6 minuta meczu i piłka po wyrzucie z autu , na wysokości pola karnego w wykonaniu Arkadiusza Recy, ląduję na głowie Damiana Byrtka. Obrońca gości przedłuża piłkę która, ostatecznie wpada do bramki Steinborsa. Piłkarze gospodarzy, od początku meczu, głównie atakuję prawą stroną boiska, jednak dotychczas bez żadnego większego zagrożenia dla bramki Serweryna Kiełpina. Po strzeleniu gola Wisła stara się grać bardziej piłką próbując wciągnąć zespól Arki na swoją połowę. W 21 minucie pierwszy celny strzał oddała drużyna Arki. Strzał Patryka Kuna zza pola karnego Seweryn Kiełpin, nie bez problemów, wybija poza linię końcową boiska. 2 minuty później Michał Nalepa minimalnie się myli przy wykonywaniu rzutu wolnego z około 23 metrów, z pozycji centralnie na wprost bramki. Dobrze uderzona piłka przelatuję nad murem i w odległości kilkunastu centymetrów mija spojenie słupka z poprzeczką bramki Seweryna Kiełpina. Mimo wysokiej temperatury i faktu że praktycznie większość boiska jest na słońcu , oglądamy bardzo żywe i w miarę ciekawe spotkanie. W trzecim kwadransie meczu, Arka Gdynia wyraźnie zdominowała rywala. Momentami zamknięci w swoim polu karnym piłkarze Wisły Płock jak na razie wszystkie strzały biorą na siebie, wyręczając tym samym Kiełpina. W 44 minucie rzut karny wywalczył dla swojej drużyny Jurado. Długa piłka zza lin środkowej boiska w kierunku hiszpańskiego napastnika, do niej nie potrzebnie wychodzi bramkarz gości i ścina równo Jurado. Sędzie po chwili zastanowienia dyktuje rzut kary i pokazuję Kiełpinowi żółtą kartkę. Do piłki podchodzi Warcholak i pewnie wykorzystuję jedenastkę, dając remis minutę przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy.
Na początku drugiej połowy, lepsze wrażenie sprawia drużyna gospodarzy. Arka stara się kontynuować swoją dobrą grę z końca pierwszej połowy. I nie było inaczej, przez pierwszy kwadrans meczu Arka zepchnęła drużynę Wisły do obrony. Wisła zdołała przeprowadzić kilka kontr, które szybko były gaszone przez defensywę gości. Druga połowa pod względem atrakcyjności dużo gorsza od pierwszej. Pierwsza godna odnotowania sytuacja miała miejsce dopiero w 76 minucie. Indywidualna akcja Merebashviliego na lewej stronie, ten po dojściu do linii końcowej posyła płaskie dośrodkowanie. Brakuje kilku centymetrów aby Reca wpakował z najbliższej odległości piłkę do bramki Steinborsa.6 minut później swoją szansę miała Arka gdynia. Dośrodkowanie z lewej strony i piłka po strzale piłkarza gospodarzy odbija się od obrońców i wychodzi na rzut rożny. Druga połowa do zapomnienia, jedna wielka kopaninia. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Z wyniku na pewno jest zadowolona ekipa z Płocka, gospodarze już mniej.