Do składu Lecha Poznań wraca Darko Jevtić, dzięki czemu Nenad Bjelica będzie mógł skorzystać z usług wszystkich swoich zawodników. W dużo mniej komfortowej sytuacji znajduje się za to szkoleniowiec ekipy z Holandii. W Poznaniu znów zagra bez swoich najważniejszych piłkarzy.
Zainteresowanie dzisiejszym spotkaniem było ogromne. Na trybunach stadionu w Poznaniu pojawi się komplet widzów. Zespół Lecha na awans do kolejnej rundy ma olbrzymie szanse. Przed tygodniem w Holandii, Kolejorz bezbramkowo zremisował z Utrechtem 0:0, a w ubiegłą niedzielę rozgromił ekipę Piasta 5:1. Widać, że forma poznaniaków idzie w górę, a to naprawdę dobry prognostyk przed wieczornym spotkaniem.
Lech w pierwszym meczu był zdecydowanie lepszy. Przeprowadził więcej ataków, znacznie lepiej i dłużej utrzymywał się przy piłce, a także wielokrotnie zagrażał bramce przeciwnika. Można czuć jednak lekki niedosyt związany z tym, że podopiecznym Bjelicy nie udało się zamienić żadnej klarownej okazji na gola. Chorwacki szkoleniowiec uspokaja jednak swoich kibiców mówiąc, że wynik 0:0 jest lepszy niż wygrana 1:0 w Holandii.
– Dlaczego? Ułatwia mi to przygotowanie do tego pojedynku mojej drużyny. Bo przez bezbramkowy remis nikt nie zagra na luzie. Dzięki temu wynikowi sytuacja jest jasna. Jeśli chcemy awansować, to musimy zagrać z wielką koncentracją i wygrać – przyznaje szkoleniowiec.
Jeżeli poznaniakom uda się awansować, wówczas w piątek wylosują kolejnego rywala. Po raz pierwszy może to być zespół rozstawiony, gdyż współczynnik punktowy Lecha nie pozwoli mu już na rozstawienie w tej fazie. To do niego ekipy najsilniejsze, czyli rozstawione będą dolosowywane. Grono wszystkich ekip poznamy dopiero późnym, czwartkowym wieczorem, aczkolwiek już teraz niektóre karty zostały odkryte. Najgroźniejszym przeciwnikiem może okazać się Dynamo Kijów. Poza Ukraińcami w szeregu rozstawionych zespołów znajdą się: Ajax Amsterdam, Club Brugge, Red Bull Salzburg, BATE Borysow, Viktoria Pilzno oraz Łudogorec Razgrad z Bułgarii.
Przewidywana, wyjściowa jedenastka zespołu Lecha Poznań: Putnocky – Dilaver, Janicki, Vujadinović, Kostewycz – Trałka, Gajos – Makuszewski, Majewski, Situm – Gytkjaer.