Wisła Kraków wygrywa w meczu 1/16 Pucharu Polski, przeciwko Wiśle Płock. Wynik golem dla gości otworzył Jakub Łukowski. Wyrównanie oraz bramkę dającą wygraną, gospodarze zawdzięczają Gonzalezowi. Obrońca Wisły Kraków wykorzystał dwa rzuty karne. Dwie żółte, w wyniku czerwoną kartkę obejrzał stoper Wisły Płock- Igor Łasicki. Ekipa z Płocka po raz kolejny w ostatnich minutach traci gola, który daję zwycięstwo Wiśle Kraków.
Goście z Płocka bardzo aktywni na początku meczu. Wysoko ustawiona linia obrony razem z aktywnym, agresywnym pressingiem jak na razie zdają egzamin. Bardzo dobrze na prawej stronie obrony wygląda Patryk Stępiński. Młody obrońca nafciarzy robi bardzo dużo zamieszania po prawej stronie, często częstując dośrodkowaniami swoich partnerów, w polu karnym Buchalika. W 23 minucie meczu groźnie zapowiadający się strzał, bliżej lewej strony boiska oddał Dominik Furman, uderzenie blokują gracze Wisły Kraków. Pięć minut później szansę z rzutu wolnego miał Kamil Wojtkowski, jednak podobnie jak w przypadku strzału Furmana, piłka odbija się od graczy przeciwnika. W 38 minucie bardzo soczysty strzał z dystansu oddał Łukowski. Buchalik wybija piłkę, do której dopada Valera. Dobitka Urugwajczyka nie skuteczna i piłka wychodzi na rzut rożny. Pierwsza połowa jak na razie bez bramek, ze wskazaniem na gości z Płocka. Patryk Stępiński motorem napędowym Nafciarzy i wyraźnie nie może z nim sobie poradzić Rafał Pietrzak.
Od mocnego akcentu drugą połowę rozpoczyna drużyna gości. Po bardzo dobrze rozegranej akcji, bramkę dającą prowadzenie nafciarzom, zdobywa Jakub Łukowski. W 51 minucie okazję na podwyższenie prowadzenia zmarnował Mikołaj Lebedyński. Strzał z bliskiej odległości, szybuję nad poprzeczką bramki gospodarzy. Cztery minuty później we własnym polu karnym Dominik Furman dopuszcza się faulu na Gonzalezie. Sam poszkodowany podchodzi do jedenastki i pewnie zamienia ją na gola. W 79 minucie szansę na objęcie prowadzenia przez gospodarzy nie wykorzystał Paweł Brożek. Strzał z bliskiej odległości blokują obrońcy Wisły Płock. Sześć minut później po zagraniu w polu karnym ręką, przez Igora Łasickiego, gospodarzom zostaje podyktowana następna jedenastka. Piłkarz Napoli ogląda swoją drugą żółta kartkę w tym spotkaniu i ogląda czerwień. Do piłki ponownie podchodzi Gonzalez i strzela swoją drugą bramkę. Okazję na podwyższenie wyniku w samej końcówce, nie wykorzystał Paweł Brożek. Goście z Płocka już nie zdołali zmienić wyniku spotkania i przegrali drugi raz w przeciągu kilku dni ze swoją krakowską imienniczką.