Drużynie Piotra Stokowca znów przyjdzie zmierzyć się z drużyną z Mazowsza. Tym razem w Lubinie w piątek o godzinie 18.00 , Zagłębie Lubin zmierzy się z Wisłą Płock. Z jednej strony gospodarze będą chcieli wdrapać się na szczyt tabeli wygrywając to spotkanie, z drugiej goście – walczą o to, by na koniec kolejki nie znaleźć się w strefie spadkowej.
Ekipa z Lubina jak na razie w lidze spisuję się bardzo dobrze. Drugie miejsce w tabeli ( taka sama ilość punktów co Lech Poznań- lider) oraz bardzo przyjemna i wymierna gra, powoduje że wszyscy związani z miedziowymi nie mogą narzekać. Maszyna Piotra Stokowca przycięła się w ostaniej kolejce, kiedy to doznała pierwszej porażki w tym sezonie z Legią Warszawa. Także wydaję się że nie ma lepszej okazji na odbicie sobie straty punktów, niż mecz z drużyną z końcówki tabeli. W realizacji celu, jakim jest zdobycie kompletu oczek, drużynie Piotra Stokowca nie pomoże Mucha, Madera i Bonecki.
Wisła Płock dawno nie dostała takiego lania, jakie spotkało ich w Zabrzu. W tym spotkaniu nic nie funkcjonowało tak, jak powinno. Po meczu, Jerzy Brzęczek spakował swoich piłkarzy i wyjechał na kilkudniowe zgrupowanie do Gniewna. Dwa tygodnie na spokojną pracę, to komfort jakiego jeszcze w Płocku były trener GKS Katowice nie zaznał. Sam objął zespól kilka dni przed startem ligi i później to już ligowa karuzela. W przewie na kadrę, do zespołu nafciarzy dołączył Semir Stilić i Alan Uryga. Do Lubina nie pojedzie Pirvulescu, Rogalski i Sylwestrzak.
Patrząc analitycznie , mamy mecz z wyraźnym faworytem jakim jest Zagłębie Lubin. Płoczczanie mają nóż na gardle, bo ewentualna zerowa zdobycz punktowa, to już była by seria trzech porażek i może nawet miejsce na dnie tabeli. Mieliśmy przerwę na kadrę, i oba zespoły solidnie pracowały nad dotychczasowymi mankamentami w swojej grze. Zagadką jest jak po tym krótkim zgrupowaniu, zaprezentują się Lubińskiej publiczności oba zespoły.
Mecz poprowadzi sędzia Zbigniew Dobrynin z Łodzi. Będzie to jego pierwsze spotkanie ekstraklasy w tym sezonie.