Ostatni raz ekipy Pogoni i Śląska mierzyły się w 14. kolejce na stadionie we Wrocławiu, szczecińska drużyna uległa wtedy gospodarzom 3:0, a po tak dotkliwej porażce został rozwiązany kontrakt z Maciejem Skorżą i kilka dni później zastąpił go na stanowisku obecny trener „Portowców” Kosta Runjaić.
Śląsk Wrocław jest jedyna drużyną w lidze, która w tym sezonie nie odniosła zwycięstwa na obcym terenie, co gorsza od objęcia drużyny przez Tadeusza Pawłowskiego nie potrafi wygrać meczu, nie widać także poprawy stylu gry, a trener tłumaczy porażki słabym przegotowaniem fizycznym zawodników.
Zupełnie inne nastroje panują w obozie przeciwników wrocławian. Wydostali się oni ze strefy spadkowej i efektownie wygrali swoje ostatnie spotkanie przeciwko Bruk-Betowi Termalice. Widać u nich łatwość w konstruowaniu akcji, a gra jest płynna i przyjemna dla oka.
Spotkanie będzie miało duże znaczenie psychologiczne, ponieważ już wiadomo, że obie drużyny spotkają się w grupie spadkowej, gdzie każdy punkt będzie oddalał od degradacji do niższej klasy rozgrywkowej. Zdecydowanym faworytem jest Pogoń, lecz musimy pamiętać ze każda seria się kiedyś kończy i już w poniedziałek podopieczni Tadeusza Pawłowskiego będą mogli przełamać wyjazdową niemoc.
Pogoń będzie do spotkania przystępować bez lidera formacji defensywnej Jarosława Fojuta, który odniósł kontuzje w poprzednim meczu i w tym sezonie już go nie zobaczymy na boiskach Lotto Ekstraklasy. Z powodu otrzymanych kartek w starciu zabraknie także Kamila Drygasa i Jakuba Piotrowskiego.
Wrocławska drużyna tradycyjnie będzie musiała sobie radzić bez kontuzjowanych: Michała Maka, Łukasza Madeja, Bobana Jovica, Djordje Contry i Adama Kokoszki. Zabraknie także: Michała Chrapka, Mariusza Pawelca oraz Mateusza Lewandowskiego.