Wczoraj rozpoczęła się runda rewanżowa Lotto Ekstraklasy, Piast Gliwice zremisował bezbramkowo z Zagłębiem Sosnowiec. Dziś liczymy na nieco większe emocje, a przede wszystkim na gole. Pierwsza okazja na to już o 15:30, gdy w Kielcach miejscowa Korona zagra z Górnikiem Zabrze.
W Kielcach panują bardzo dobre humory. Korona Kielce skończyła rundę jesienną z identycznym bilansem jak rok temu. Pozwala to drużynie utrzymać pięć punktów zaliczki nad 9. w tabeli Arką Gdynia. Do lidera Korona traci sześć punktów, ale nikt w Kielcach nie myśli o walce o Mistrzostwo Polski. Zwycięstwo nad Górnikiem może dać podopiecznym Lettieriego awans podium ligowej tabeli. Mimo dużej różnicy w tabeli pomiędzy drużynami Korony i Górnika w Kielcach z dużym szacunkiem podchodzą do ekipy Marcina Brosza: To drużyna, która na pewno potrafi grać w piłkę. W ostatnich meczach remisowali, ale spokojnie mogli te spotkania wygrać. Górnik to przede wszystkim drużyna, która ma mocne cechy w ofensywie. To nie tylko młody zespół, ponieważ w swoim składzie mają też wielu doświadczonych zawodników, takich jak Angulo, Matuszek, czy Suarez – twierdzi Gino Lettieri.
Górnik Zabrze w tym sezonie cytując klasyka – walczy o spadek. Podopieczni Marcina Brosza o rundzie jesiennej chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Tylko dwa zwycięstwa, aż siedem remisów i sześć porażek. Razem trzynaście punktów i czternasta lokata w tabeli. Nie tak z pewnością wyobrażali sobie ten sezon kibice Górnika. Marcin Brosz dostał bardzo trudne zadanie, po odejściu czołowych postaci zespołu takich jak: Kędziora czy Kurzawa, dostał młodych nieopierzonych graczy. Władze Górnika zapowiadają, że w zimowym okienku klub zostanie wzmocniony. Do przerwy zimowej pozostaje już tylko pięć spotkań. Plan na końcówkę roku? Od dwóch lat konsekwentnie powtarzamy, że najważniejszy jest dla nas najbliższy mecz. Teraz skupiamy się na Koronie. Oczywiście wiadomo, że chcemy poprawić humory nam wszystkim i w związku z tym nazbierać w tych pięciu ligowych meczach jak najwięcej punktów. Najlepiej zacząć od trzech już w sobotę. – mówi Maciej Ambrosiewicz.
Źródła: Korona Kielce, Górnik Zabrze