„Do końca rundy zostało 5 meczów, więc najbardziej ucieszyłoby mnie 15 punktów” – w taki sposób końcówkę ligowego grania w tym roku widzi Michał Probierz. Pewności siebie trenerowi Cracovii nie można odmówić, rzecz w tym, żeby tę pewność siebie zaczęli pokazywać też piłkarze.
To jest właśnie największy problem Cracovii w tym sezonie. W kluczowych momentach często brakuje konkretności. Wystarczy spojrzeć na dwa ostatnie mecze przed przerwą na reprezentacje. Z Miedzą Legnica to był popis nieskuteczności, a z Lechią Gdańsk trzymanie przy życiu mocno oszołomionego rywala. Sam Probierz przyznaje, że jego drużyna wyjątkowo lubi w tym sezonie promować bramkarzy swoim przeciwnikom. Trudno się z tym nie zgodzić.
Po awansie naszej reprezentacji młodzieżowej na Mistrzostwa Europy Probierz otrzymał także lekki cios rykoszetem, bo w Krakowie wielu kibiców co raz głośniej zaczęło się zastanawiać jak to jest, że Kamil Pestka mający tak pewną pozycję w kadrze w klubie jest czasami nawet trzecim wyborem. Trener Pasów argumentuje to tym, że chciałby na każdej pozycji mieć taką rywalizację jak na lewej obronie właśnie, gdzie ma dwóch reprezentantów kraju. Oprócz Pestki miał na myśli Michala Siplaka, reprezentanta słowackiej młodzieżówki. Patrząc szerzej, całe grono srebrnej drużyny juniorów Cracovii z poprzedniego sezonu zalicza dosyć ciężkie przejście do seniorskiej piłki. Regularnie gra jedynie Sebastian Stróżik, reszta zawodników albo zmaga się z urazami jak Lusiusz czy Pik, albo przegrywa rywalizacje na swojej pozycji jak Kajpust, albo zdecydowała się na wypożyczenie do niższej ligi jak Radosław Kanach. Kamil Pestka co prawda nie był częścią tej drużyny, ale też wpisuje się w ten schemat.
Pestka zbyt długo nie będzie musiał też tęsknić za Jakubem Wrąblem, bo ledwo pożegnali się kończąc w pięknym stylu zgrupowanie młodzieżówki, a już spotkają się w Krakowie. Bramkarz Śląska zagra w lidze pierwszy raz w tym sezonie, bo kontuzja Jakuba Słowika wciąż uniemożliwia mu grę. Wrąbel ma już jednak za sobą małe przetarcie, bo wyszedł w pierwszym składzie już na mecze Pucharu Polski, które Śląsk pewnie wygrał, a on sam w obu zachował czyste konto. Śląsk ma wreszcie ustabilizować formę, zastopować swoje chwiejne wyniki. Cracovię już w tym sezonie pokonali, chociaż prawdę mówiąc w meczu pierwszej kolejki to była zupełnie inna drużyna.
Mecz poprowadzi Jarosław Przybył z Kluczborka.