W ramach 16. kolejki Ekstraklasy Lech Poznań podejmie Wisłę Płock. Goście z Płocka są w gazie i po przerwie reprezentacyjnej chcą podtrzymać dobrą passę. Gospodarze zaś chcą przełamać złą passę, która kosztowała posadę Ivana Djurdjevicia.
Dzień 22 listopada 2018 roku przejdzie do historii. Wtedy zakończyły się dwie najdłuższe dziennikarskie sagi. Najpierw Robert Kubica podpisał kontrakt z Williamsem i spełnił marzenia odnośnie powrotu do Formuły 1. Następnie potwierdzono, że Adam Nawałka poprowadzi Lecha Poznań i to już od poniedziałku. Czym teraz dziennikarze zajmować się będą? Strach pomyśleć. Przejdźmy jednak do dzisiejszych zmagań. Dzisiaj Lecha poprowadzi jeszcze Dariusz Żuraw, który po remisie z Jagiellonią bez wątpienia wniósł powiew optymizmu w zespole. Wprawdzie Lechowi potrzebne jest zwycięstwo, jednak remis z wiceliderem można uznać za sukces, chociaż drużynie z aspiracjami nie wypada ponad miesięczna przerwa w wygrywaniu.
Wisła Płock zaś pod wodzą Kibu Vicuny przeszła odmianę. Malutki „remoncik” hiszpańskiego szkoleniowca, skutkuje tym że płoczczanie mają serię 4 spotkań bez porażki. Kapitalną formą popisuje się Ricardinho, który do prowadzących w klasyfikacji strzelców Flavio Paixao i Marcina Robaka traci zaledwie jedną bramkę. Czy efekt nowej miotły sprawi, że karta już nie tak nowej miotły Kibu Vicuny się odwróci? Początek meczu już o 18:00. Spotkanie sędziować będzie Paweł Raczkowski.