statystyki

Pogoń rozbita w Gliwicach

Ekstraklasa to miejsce, gdzie dzieją się cuda, to jest wiadome od dawna. W tyle co zakończonej kolejce 3 ekipy z 4 najgorszych w całej stawce zdobyły komplet punktów, jednak najdziwniejszy element tej kolejki dostaliśmy dzisiaj – rewelacyjna ostatnimi czasy Pogoń gładko przegrała z Piastem Gliwice.

„To nie są leszcze Stefan” – można powiedzieć o gliwiczanach. Można, nawet i trzeba – dzięki temu zwycięstwu Piast awansował na czwartą lokatę. Pomimo to rozmiary zwycięstwa trzeba potraktować jako sensację – ba, nawet zwycięstwo byłoby lekką niespodzianką. Dlaczego? Portowcy są zdecydowanie najlepszą drużyną ostatnich tygodni. Nawet uwzględniając porażkę z Piastem, Pogoń jest najskuteczniejszą drużyną ostatnich 10 kolejek – we wcześniejszych 9 grach podopieczni Kosty Runjaicia zrobili niesamowity bilans 7-1-1.

Bohater meczu? Bez wątpienia Tomasz Jodłowiec, autor dwóch (!) trafień. Pierwsze zanotował w 10.minucie, czym otworzył wynik spotkania. Po 7 minutach na tablicy wyników widniał wynik 2:0 – po faulu na Papadopulosie sędzia odgwizdał rzut karny, który na bramkę zamienił Sedlar.

Po tym trafieniu optyczną przewagę posiadali szczecinianie, jednak podopiecznym Kosty Runjaicia brakowało konkretów. Najbliżej strzelenia bramki był Majewski, jednak górą w starciu z byłym zawodnikiem Lecha był Frantisek Plach.

Po godzinie gry trafienie numer dwa zanotował Tomasz Jodłowiec, po asyście Kirkeskova.

Piastunki wygrzebały się z dołka. Dzięki świetnemu początkowi sezonu podopieczni Waldemara Fornalika cały czas byli w górnej ósemce, jednak przed tym spotkaniem mieli tylko jedno zwycięstwo w 6 ostatnich spotkaniach. Dzisiejszy mecz będzie powrotem na dobrą drogę?