Przyszły rok będzie pełen emocji dla fanów piłki młodzieżowej, bo dwie nasze kadry zagrają na dwóch dużych turniejach. Jak wygląda sytuacja młodych piłkarzy w naszej lidze? Nie za kolorowo, jeśli mamy być szczerymi. Jest na szczęście kilka perełek, ale trochę przeraża nas wąskość wyboru z jakim musieliśmy się mierzyć.
Pojawiło się kilka nowych twarzy, które szybko zrobiły wrażenie w środowisku. Przede wszystkim mowa o Sebastianie Walukiewiczu, który bardzo dobrą grą w tej rundzie już zapracował na transfer do Serie A. Na szczęście jeszcze przez pół roku będziemy mogli go w Ekstraklasie oglądać. Chcielibyśmy żeby Damian Gąska stał się takim drogowskazem, który pokaże, że warto sprowadzać młodych piłkarzy z I ligi. Co prawda Śląsk ma za sobą bardzo przeciętną rundę, ale do tego zawodnika ciężko było przez większość jej czasu przyczepić. Karol Fila szybko rozgościł się w wyjściowym składzie Lechii Gdańsk i niewiele zapowiada by na wiosnę miał je oddać.
Mocną reprezentację wysłała tutaj Legia, także dając dwóch debiutantów. Radosław Majecki wykorzystał rewolucyjną chęć jaką przyniósł Ricardo Sa Pinto i pokazał się na tyle dobrze, że Portugalczyk na stałe uznał go za bramkarza numer jeden. Sandro Kulenović to najlepszy przykład tego o czym wspomnieliśmy na początku – bardzo wąskiego wyboru młodych zawodników. 10 meczów, 3 gole – no nie jest to wybitny bilans, ale dużo mówi to też o pozostałych ofensywnych piłkarzach w jego wieku. Oddać mu jednak trzeba, że w końcówce rundy pokazał kawał dobrej dyspozycji i wiosną może pokazać ciekawe rzeczy. Sebastian Szymański sprawia wrażenie piłkarza, który nieco wyhamował w swoim rozwoju. Miał w tej rundzie kilka przebłysków, ale wciąż brakuje mu stabilizacji i kilku meczów z rzędu w dobrej formie.
Lech Poznań również ma za sobą bardzo przeciętny czas, więc siłą rzeczy wskazać można bardzo mało plusów w grze tego zespołu. Oprócz tego oczywistego, jak Christian Gytkjaer, na myśl nachodzą raczej młodzi zawodnicy. W tej jedenastce wyróżniliśmy Kamila Jóźwiaka i Roberta Gumnego. Obaj też nie mają za sobą jakiegoś bardzo wybitnego czasu, ale mimo wszystko byli jednymi z bardziej pozytywnych postaci w Kolejorzu. W ich rozwoju na pewno może pomóc przyjście Adama Nawałki, który już pokazał, że mocno w nich wierzy.