Pomimo kilku osłabień Piast Gliwice wygrał w Lubinie z Zagłębiem 3:0 w meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Bramki dla drużyny mistrza Polski zdobyli Felix, Parzyszek i Badia.
Gospodarze musieli radzić sobie bez Szysza oraz Tuszyńskiego, który jest bliski przejścia do… Piasta Gliwice. Sytuacja kadrowa gości była trudniejsza, gdyż oprócz piłkarzy, którzy niedawno opuścili klub (Valencia, Dziczek), trener Fornalik nie mógł skorzystać w tym spotkaniu z Czerwińskiego, Konczkowskiego i Pietrowskiego.
W pierwszych minutach obie drużyny narzuciły szybkie tempo. Ciężar gry był szybko przenoszony z jednego pola karnego pod drugie. W 10. minucie rzut rożny wykorzystali piłkarze mistrza Polski. W polu karnym Rymaniak zgrał piłkę do Felixa, a ten z niewielkiej odległości wpakował piłkę do bramki Forenca. Piast po strzeleniu bramki skoncentrował się na zagęszczaniu środka boiska. Celem głównym podopiecznych Fornalika było pozbawienie Zagłębia największego atutu w ofensywie – wyłączenie z gry dobrze dysponowanego Starzyńskiego. To zadanie piłkarzom z Gliwic się udało – playmaker Zagłębia zagroził bramce Placha jedynie strzałem z rzutu wolnego. Piast umiejętnie przeszedł do niskiego pressingu i wyczekiwał swoich szans z kontrataków. Zagłębie co prawda zepchnęło przeciwnika do obrony, jednak lubinianie rozgrywali akcje z dala od bramki mistrzów Polski. Widoczny był brak pomysłu na sforsowanie defensywy gliwiczan.
W drugą połowę lepiej weszli piłkarze Piasta. W 52. minucie dogranie z rzutu rożnego wykorzystał Parzyszek, który pokonał nie najlepiej interweniującego Forenca. Od tego momentu piłkarze Fornalika kontrolowali to, co dzieje się na boisku. Zapędy przeciwników skutecznie kasowała druga linia Piasta z Milewskim na czele. Na pół godziny przed końcem spotkanie mógł zamknąć Holubek, jednak spudłował z bliskiej odległości i zmarnował doskonałą kontrę. Obraz gry przypominał ten z pierwszej połowy. Poczynania ofensywne Zagłębia wyglądały dobrze mniej więcej do 20. metra, później brakowało albo dobrego podania, albo strzału na bramkę. Piast dobrze przesuwał się w obronie i wyprowadzał ciekawe kontry. Ostatnią w meczu wykorzystał Badia, który pokonał Forenca w sytuacji sam na sam i ustalił wynik spotkania.
Piast zagrał bardzo wyrachowane spotkanie, zasłużenie wygrywa z Zagłębiem 3:0 i zgarnia komplet punktów po raz trzeci z rzędu.