Żółto-czerwone derby przez kilka lat były zdominowane przez Jagiellonię. W poprzednim sezonie tendencja ta się zmieniła – Korona ugrała na Jagiellonii cztery punkty. Czy dzisiaj ugra kolejne?
Gospodarze sezon zaczęli od zwycięstwa, jednak były to miłe złego początki. Poza remisem ze słabiutką Arką, Korona zbiera oklep od swoich rywali. Łatwo dzisiaj nie będzie, bo przyjeżdża rozpędzona Jagiellonia Białystok. Powodów do optymizmu nie należy szukać w poprzednim meczu, który „żółcisto-krwistym” wyszedł fatalnie. Porażka 0:3 w Zabrzu była zasłużona. Zresztą sam Gino Lettieri stwierdził, że za jego kadencji Korona tak źle nie grała. W takiej sytuacji należy się spodziewać wielu zmian, co Gino Lettieri nieraz zdążył pokazać. Iskierką nadziei dla kielczan jest spotkanie Pogoni Szczecin z Wisłą Płock, w którym faworyzowani „Portowcy” ulegli „Nafciarzom” 1:2. Dodajmy, że był to wówczas pojedynek lidera z outsiderem ligi.
Nastroje w Białymstoku są dużo lepsze. Cieszyć może zwłaszcza hat-trick Jesusa Imaza, który był pierwszym, historycznym dla Jagiellonii na najwyższym szczeblu ligowym. Czy Ireneusz Mamrot pójdzie za ciosem i wystawi Imaza na „szpicy” także dzisiaj? Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Ongjen Mudriński wrócił do treningów po urazie nabytym w trakcie meczu z Górnikiem Zabrze, nie jest to takie oczywiste. Zawsze może wystąpić Patryk Klimala, zastępując w roli młodzieżowca Bartosza Bidę, który z Wisłą nie zagrał najlepszych zawodów. Ostatnie dni przynoszą niespodziewany ruch w klubie. Kontrakt z Jagiellonią podpisał 19-letni Wojciech Błyszko. Jest to rosły środkowy obrońca, który od pół roku był podstawowym zawodnikiem Błękitnych Stargard. Mierzący 196 cm zawodnik ma zastąpić Nemanję Mitrovicia, który najprawdopodobniej odejdzie do Mariboru.
Początek spotkania o 20:30. Spotkanie będzie sędziować Szymon Marciniak. Transmisja w Canal+ Sport i Canal+ 4K.