W meczu inaugurującym nowy sezon PKO Ekstraklasy Zagłębie Lubin podejmie Lecha Poznań. Będzie to pojedynek zespołów, które w poprzednim sezonie zajęły odpowiednio 11 i 2 miejsce w tabeli.

Po jednej z najkrótszej przerwie między sezonami w historii wraca Ekstraklasa. Zainaugurują ją piłkarze Zagłębia Lubin i Lecha Poznań. Gospodarze, których władze zdecydowały się na dalszą współpracę z trenerem Sevelą liczą, że w tym sezonie w końcu uda  im się włączyć w walkę o wyższe cele niż batalia o utrzymanie czy pierwszą ósemkę. Tym co może wzbudzać nadzieję wśród kibiców Zagłębia na osiągnięcie tego celu jest fakt, że w poprzednim sezonie było widać w tym zespole duży potencjał, ale często podopieczni Seveli tracili punkty, których nie powinni tracić biorąc pod uwagę przebieg meczu. Wielką siłą Zagłębia są na pewno skrzydła, które tworzą Słoweńcy Bohar i Zivec, którzy niejednokrotnie w poprzednim sezonie byli w stanie nawet w pojedynkę przechylać szalę zwycięstwa na korzyść Zagłębia i ich współpraca w wielu meczach wyglądała bardzo dobrze. W przerwie między sezonami lubinianom udało się sprowadzić takich zawodników jak Simić, Wójcicki i Żubrowski, którzy powinni podwyższyć jakość boiskową Zagłębia, a co także bardzo ważne 11 zespół poprzedniego sezonu nie stracił żadnego zawodnika, który w tamtym sezonie stanowił o sile tej drużyny.

Lech Poznań po dość nieoczekiwanym 2 miejscu w tabeli( władze klubu zapowiadały w tamtym sezonie postawienie na młodzież, która wydawało się, że aż tak pozytywnie nie zaskoczy jak miało to miejsce) i niedosycie w Pucharze Polski( porażka w półfinale z Lechią  po karnych) przystępuje do tego sezonu z wydaje się realnymi szansami na zdobycie Mistrzostwa Polski. Zespół z Poznania wydaje się dysponuje nawet lepszym środkiem pola niż Legia, a Lech ma na ten moment na pewno najlepszych młodzieżowców w lidze. Znak zapytania należy postawić na pozycji napastnika w zespole Dariusza Żurawia, ponieważ do beniaminka Serie B odszedł najlepszy strzelec poprzedniego sezonu Ekstraklasy Christian Gytkjaer. Ma go zastąpić Mikael Ishak. Gdyby jednak okazało się, że ten napastnik nie będzie gwarantem kilkunastu bramek w sezonie będzie to na pewno duży problem dla vice- mistrza Polski.

Sędzia spotkanie będzie Bartosz Frankowski, początek meczu o 18.