Sobotni mecz na szczycie nie zawiódł! Górnik szybko wysforował się na prowadzenie, ale potem na boisku rządził Raków i to goście zainkasowali komplet. Dla gospodarzy bramkę zdobył Bartosz Nowak, natomiast dla częstochowian dublet ustrzelił Ivi i jedną David Tijanic.
Jeśli ktoś oczekiwał spotkania stojącego na wysokim poziomie, nie zawiódł się. Od początku spotkania mieliśmy sporo emocji. Wszystko zaczęło się już w 4 minucie, gdy z Roman Prochazka idealnie dośrodkował z prawej flanki, a Bartosz Nowak wykończył to wyśmienicie, nie dając szans Jakubowi Szumskiemu. Na tablicy wyników 1:0 dla gospodarzy, większość spodziewała się, że Górnik będzie prowadził grę, starał się kontrolować spotkanie. Patrząc na same statystyki gospodarze szanowali piłkę, cierpliwie rozgrywali akcję, ale gra w defensywie sprawiała dużo problemów, co w konsekwencji dało kilka prezentów dla drużyny Rakowa. Święty Mikołaj z Zabrza postanowił porozdawać prezenty, które zostały bezlitośnie wykorzystane. Po błędzie Alassana Manneha w 20 minucie, który tak niefortunnie wybił piłkę, że trafił w Ivana Lopeza, a ten w sytuacji sam na sam zmienił wynik spotkania na 1:1. Kilka chwil później nieźle zdrzemnęła się obrona Górnika. Maciej Wilusz przerzucił piłkę nad cała formacją obronną gospodarzy, a David Tijanic, swoim sprytem i szybkością wykorzystał tą okazję bezlitośnie i wpakował piłkę do siatki zmieniając wynik na 2:1 dla Rakowa. Do przerwy wynik się nie zmienił mimo, że piłka wylądowała po raz drugi w bramce gości. Na minimalnym spalonym był Jimenez i po interwencji z wozu VAR bramka została anulowana.
Na początku drugiej połowy kanonadę błędów znowu zaliczył Górnik. W 52 minucie najpierw obrońca nie trafił w piłkę, a następnie Ivan Lopez strzelił w sytuacji sam na sam między nogami Martina Chudego, który w tej sytuacji mógł zachować się zdecydowanie lepiej. Potem na boisku, mimo wielu prób wynik się już nie zmienił, a Raków mógł dopisać kolejny komplet punktów w tym sezonie oraz pierwszą wygraną w historii na zabrzańskim stadionie. Górnik natomiast zanotował drugą porażkę z rzędu. Zawodnikiem spotkania został Ivi, strzelec dwóch goli, natomiast warto wyróżnić na plus Kamila Piątkowskiego. W następnej kolejce obie drużyny podejmą beniaminków. Raków u siebie zagra ze Stalą Mielec, a Górnik na wyjeździe z Wartą Poznań.