Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Wisłę Kraków 2:0 i wyprzedziło Stal Mielec w ligowej tabeli. Należy jednak pamiętać, że mecz Stali z Rakowem w bieżącej kolejce został przełożony. Podbeskidziu zwycięstwo z Wisłą zapewniły gole Ubbinka i Niepsuja.

Podbeskidzie wyszło nastawione bardzo ofensywnie co mogło zaskoczyć piłkarzy Wisły. Podopieczni trenera Kasperczyka grali szybciej, lepiej wyglądali motorycznie i wygrywali większość stykowych sytuacji. Pierwsza połowa tego spotkania wydaje się, że była najgorszą połową „Białej Gwiazdy” za rządów trenera Hyballi. Swoje niezadowolenie niemiecki szkoleniowiec pokazał już w pierwszej połowie ściągając w trakcie jej trwania Mawutora, którego zastąpił Kuveljić. W przerwie trener Wisły zdecydował się jeszcze na dwie zmiany. Na drugą połowę nie wyszli Szot i Jean Carlos Silva, a zmienili ich Burliga i Starzyński. W drugiej połowie zgodnie z oczekiwaniami Wisła ruszyła na Podbeskidzie, ale niepodziewanie dostała drugi cios od gospodarzy. Bramkę dla Podbeskidzia zdobył były zawodnik Wisły- David Niepsuj. Podopieczni trenera Hyballi grali lepiej niż w pierwszej połowie, stworzyli kilka groźnych sytuacji, ale do zdobycia bramki brakowało  lepszego wykończenia i odrobiny szczęścia. Po zdobyciu drugiego gola Podbeskidzie trochę się cofnęło, ale bardzo groźnie kontratakowało i miało kilka dobrych sytuacji do podwyższenia wyniku, ale rezultat nie uległ już zmianie. Trzeba pochwalić grę Podbeskidzia, bo zagrało bardzo dobre spotkanie i dużo aspektów gry mogło się podobać. Wisła, natomiast zagrała nieźle od 60 minuty, ale było to za mało żeby wywieźć choć punkt z Bielska. Warto zauważyć, że po kontuzji na boisku w trakcie drugiej połowy pojawił się Jakub Błaszczykowski, który zagrał kilka ciekawych piłek i jego zmianę można określić na plus. W następnej kolejce Podbeskidzie zagra na wyjeździe z Zagłębiem, natomiast Wisła zagra u siebie z Rakowem.