Za nami ostatnia w tym sezonie kolejka w środku tygodnia. Mogliśmy podziwiać sporo goli i naprawdę przyjemne mecze. Działo się dużo, ale kto się do tego przyczynił?

Dwie drużyny przełamały swoją passę. Lech wysoko wygrał z Lechią, a Zagłębie w końcu trzeci raz z rzędu odniosło zwycięstwo. Stąd też i przedstawiciele tych dwóch ekip. Na lewej obronie Tymek Puchacz, a w środku pola Filip Starzyński, który też po dłuższym czasie cieszył się bramką z rzutu wolnego. Kolejne zaskoczenie to Gutkovskis, który trafił do bramki po raz pierwszy w lidze od początku sezonu. Swoje debiutanckie trafienie w Pogoni zanotował z kolei Kurzawa.

Mogliśmy podziwiać dwa niezwykle intensywne mecze z udziałem dwóch beniaminków. Dlatego możemy wyróżnić głównych architektów tych spotkań i emocji. Ze Stali padło na jednego z liderów drużyny – Maćka Domańskiego. Z drugiej strony wszystko co mógł robił Bogdan Tiru. Natomiast z Podbeskidzia znów zapamiętamy Janickiego, strzelca jednej z bramek. Z ich oponenta będzie to Krzysztof Mączyński. W meczu na szczycie górą Legia, która po bramce Lopesa zgarnęła komplet punktów. Dobrą dyspozycję utrzymuje Juranović i Plach.

To teraz czas na te mniej przyjemne akcenty. Boakye, miał być gwiazdą, a momentami jest nikim. Kupczak i Kuzimski, dwaj wykonawcy jedenastek, ale niestety nieskuteczni. Kiełb strzelcem samobója (nawet ładnego). Oprócz tego Ci co zawinili przy większych porażkach, a więc piłkarze Lechii, Wisły Kraków i Górnika. Jest też Thiago Alves, który zmarnował stuprocentową sytuację.

Piłkarz kolejki:

Krzysztof Mączyński (Śląsk Wrocław) – lider zespołu i ten mecz pokazuj ile znaczy dla drużyny

Młodzieżowiec kolejki:

Tymoteusz Puchacz (Lech Poznań) – w końcu pokazuje to czego się od niego oczekuje

Mecz kolejki:

Śląsk Wrocław 4:3 Podbeskidzie BB – wystarczy spojrzeć na wynik

Bramka kolejki:

Filip Starzyński (Zagłębie Lubin) – piękne uderzenie z rzutu wolnego i przełamanie pomocnika Miedziowych