Nadeszła ostatnia kolejka. W niej Piast Gliwice podejmie Wisłę Kraków. Gliwiczanie cały czas są w walce o eliminacje do Ligi Konferencji, a krakowianie chcą zająć jak najwyższe miejsce na koniec sezonu.
Wszyscy pamiętamy początek rozgrywek w wykonaniu podopiecznych Waldemara Fornalika. Seria meczy bez wygranej, ostatnie miejsce w tabeli. Dzisiaj są na 4 miejscu i wyprzedzają Śląsk Wrocław dzięki korzystnemu bilansowi bezpośredniemu. Ostatnie tygodnie to była iście zacięta walka o to miejsce dające możliwość powalczenia w pucharach. Póki co Piast jest faworytem w tym wyścigu, ale podopieczni Jacka Magiery depczą mu po piętach. Przez to narasta presja, a ewentualne rozgoryczenie może być tym większe, że w ostatnim meczu z Rakowem nie udało się wykorzystać kilku dobrych okazji. Odpowiedzialność za bramki spoczywa głównie na Świerczoku, który imponuje formą na tyle, że jest proponowany jako czwarty napastnik na EURO 2020.
Pokrzyżować plany może jednak efekt nowej miotły w Wiśle Kraków. Zwolniono bowiem Petera Hyballe i wygląda na to, że atmosfera znacząco się poprawi. Przede wszystkim mogą wrócić tacy zawodnicy jak Silva czy Chuca. Nowy duet Kmiecik i Jop mieli prowadzić trening już w piątek, a więc pierwszy raz od dawna zawodnicy Białej Gwiazdy mogą nie mieć ciężkich nóg. Wszystkiego zmienić się nie da, ale często takie zmiany dają chwilowy powiew świeżości i sprawiają, że drużyna gra znacznie lepiej niż dotychczas. Dlatego też dzisiejsze spotkanie w Gliwicach może być bardziej zacięte niż się można było wcześniej spodziewać.
Zapowiada więc się pełne emocji i podtekstów widowisko. Zapewne goście wystawią od pierwszej minuty kilku młodzieżowców, by zawalczyć o wyższe miejsce również w Pro Junior System. Może to nie być najlepsza możliwa jedenastka, ale wiślacka młodzież pokazała już nie raz jakość w tym sezonie. Spotka się więc poukładana i rozpędzona (pomimo ostatniej porażki) drużyna Waldemara Fornalika i wychodząca z kryzysu i chaosu ekipa Wisły Kraków. Początek już o 17:30.