Już dziś polski zespół zadebiutuje w nowych rozgrywkach – Lidze Konferencji. o 20:00 Śląsk Wrocław zmierzy się z estońskim Paide. Zajmująca trzecie miejsce po 16 kolejkach drużyna nie powinna sprawić większych problemów, ale każdy wie, że tu nie zawsze idzie jak powinno.
Paide wyprzedza Levadia i Flora, a więc nie jest obecnie w formie jak choćby Bodo grające wczoraj z Legią. Drużyna jest w większości zbudowana z Estończyków i zaledwie 5 obcokrajowców. Nie przeszkadza to jednak w wygrywaniu, bo na ostatnie 5 spotkań 3 zostały wygrane. Wkradła się jedna porażka i remis 3:3 z wiceliderem – Florą. Na pewno większą uwagę trzeba zwrócić na napastnika Paide, Henriego Aniera. 30-letni Estończyk strzelił do tej pory 13 bramek i zanotował 3 asysty. To właśnie dzięki niemu udaje się kompletować punkty, bo wykorzystuje nadarzające się sytuacje, gdzie zespół często skupia się na defensywie i traci mało bramek.
Śląsk pozostaje niewiadomą. Sparingi to tylko sparingi, a przetarcia ligowego jeszcze nie było. Jacek Magiera jest już z drużyną na tyle, że powinien stworzyć podstawę swojego projektu i dziś powinniśmy podziwiać to na boisku. Sam szkoleniowiec nie weźmie udziału w meczu przez pozytywny wynik na koronawirusa. Mimo to nie powinno to wpłynąć na jakość i grę zespołu w jakimś większym stopniu. Ciekawić może jak poukłada ostatecznie drużynę i czy choćby pozyskany niedawno Petr Schwarz od pierwszej walki o stawkę stanie się kluczowym zawodnikiem. Ofensywy transferowej w wykonaniu Wojskowych nie widzieliśmy, przynajmniej do tej pory, więc drużyna powinna stanowić kolektyw. Czy to przełoży się na pozytywny wynik? Przekonamy się już niedługo.