statystykijagrcz

Eksperymenty nie zawsze popłacają

Z perspektywy suchego wyniku, rozstrzygnięcie jest zaskakujące. Przy uwzględnieniu zestawienia obu drużyn, zaskoczenie powinno być mniejsze. Jeśli jednak ktoś oglądał ten mecz, to uzna ten rezultat za sprawiedliwy. Mocno eksperymentalny i rezerwowy skład Rakowa nie podołał rozpędzającej się Jagiellonii Ireneusza Mamrota.

Przez pierwsze pół godziny nic ciekawego się nie działo. Do rangi wydarzenia uchodziły jakiekolwiek strzały na bramkę. Zmiana tego stanu rzeczy nastąpiła w 35. minucie. Piłkarze Rakowa dwukrotnie wybijali piłkę poza pole karne. Cóż jednak z tego, skoro wbiegających piłkarzy Jagiellonii nikt nie asekurował? Za pierwszym razem Nastić jeszcze skiksował, ale już za drugim razem Taras Romanczuk strzałem po koźle pokonał Kovacevicia.

Chwilę później było już 2:0. Nastić wrzucił piłkę w pole karne, a Jesus Imaz wykorzystał niefrasobliwość obrońców przeciwnika i wpakował futbolówkę do siatki. Najbliżej bramki kontaktowej ekipa spod Jasnej Góry była za sprawą…rywala. Augustyn wbrew zasadzie, podał piłkę w światło bramki do Dziekońskiego, który źle przyjął piłkę i w najgorszym razie mogła nawet wpaść do siatki. Koniec końców, młody golkiper białostoczan opanował zagrożenie.

Zmiany, które dokonał Marek Papszun na niewiele się zdały. W 52. minucie powinno być już 3:0. Prikryl ładnie minął obrońców i miał bardzo dogodną okazję do strzału. Uderzenie było jednak fatalne, przy dobrych wiatrach futbolówka mogła wylądować na dachu stadionu. Ostatecznie trzecia bramka dla „Jagi” padła w 87. minucie. Dośrodkowanie Pospisila z rzutu rożnego wykorzystał Romanczuk.

Raków pierwszy i ostatni celny strzał oddał w…95. minucie. To tylko świadczy o tym, jak słabe spotkanie rozegrał wicemistrz Polski. Najbliżej bramki był Bartłomiej Wdowiak, który trafił w poprzeczkę. Zdecydowanie za mało, aby o cokolwiek powalczyć. Pozostaje mieć nadzieję, że kluczowi, wypoczęci gracze dadzą trochę radości i punktów rankingowych w dwumeczu z Rubinem Kazań, którego pierwsza odsłona już w czwartek o 21:00 w Bielsku- Białej.

W 3. kolejce Raków pojedzie do Krakowa, aby się zmierzyć z wciąż liderującą Wisłą. Jagiellonia u siebie zmierzy się z Bruk-Betem. Będzie to już trzeci z rzędu pojedynek „Dumy Podlasia” na własnym stadionie.