poglec

Czerwona latarnia zawita do Szczecina, by wydrzeć cenne punkty

Czas na kolejną niedzielę z Ekstraklasą, ostatnią przed październikową przerwę na reprezentację. W drugim spotkaniu dnia dzisiejszego, Pogoń Szczecin na swoim obiekcie podejmie Górnik Łęczna. Beniaminek ma ogromne problemy z punktowaniem w tegorocznej kampanii. Przed nimi nie lada gratka, gdyż nie od dziś wiadomo, że szczecińska twierdza jest trudna do zdobycia.

Pogoń po dosyć szczęśliwym zwycięstwie nad Wisłą, będzie chciało po raz kolejny nie tylko zwyciężyć, ale przedłużyć serię spotkań bez porażki. Aktualnie licznik zatrzymał się na pięciu spotkaniach, a podopieczni Kosty Runjaicia nie będą chcieli na tym poprzestać. Co ciekawe jeśli chodzi o bezpośrednie mecze pomiędzy obiema drużynami kończyły się tak, że Pogoń w najwyższej klasie rozgrywkowej na swoim stadionie ostatni raz pokonała beniaminka z Łęcznej 15 lat temu. Na dzień dzisiejszy Portowcy są murowanym faworytem, mają w garści wiele argumentów, lecz nie od dziś jest wiadome, że w piłce wszystko jest możliwe. Atutem na pewno jest fakt, iż do gry prawdopodobnie gotowy będzie Luis Mata, który opuścił ostatnie mecze ze względu na drobne problemy zdrowotne.

Ostatnia drużyna w tabeli przyjeżdża do Szczecina po odkupienie, pierwszą wyjazdową wygraną, a przede wszystkim odbicie się od dna. Zadanie z serii Dawida z Goliatem, jednak jak już wcześniej wspominałem wszystko jest możliwe. Łęczna w Szczecinie wygrała ostatni raz w 2015 roku i do czasu kiedy nie spadli z ligi, zawsze na stadionie im. Floriana Krygiera zdobywali punkty. Pięć punktów po dziewięciu kolejkach powodem do radości nie jest, lecz to bezpiecznego miejsca droga już jest krótsza. Na wyjeździe w tym sezonie wywalczyli w czterech meczach punkt. Jednak dzisiaj będzie nowy mecz, nowy rozdział i o tym kto będzie górą w tym starciu zadecyduje boisko. Początek o godzinie 15.