Radomiak Radom ograł Lecha Poznań w sobotnim meczu 18.kolejki PKO BP Ekstraklasy. Beniaminek niespodziewanie pokonał lidera 2:1 i kontynuuje passę kolejnych zwycięstw z rzędu.
Znakomita pierwsza połowa w wykonaniu Radomiaka. Gospodarze szybko ruszyli do ataków i zdobyli prowadzenie, goście byli jakby zagubieni i bez energii, zwłaszcza w środku pola. W 14. minucie sędzia sprawdził na VAR, że jeden z zawodników Lecha zagrał ręką w polu karnym, po czym podyktował jedenastkę. Rzut karny wykorzystał Karol Angielski. Miejscowi dalej atakowali, a Lech tylko starał się odgryzać, jednak bezskutecznie. Odcięty od gry był niemal cały atak Kolejorza z Ishakiem włącznie. Obrońcy z Radomia efektywnie przepychali Amarala i Ba Louę, by ci nie mogli konstruować akcji. Jednak kilka razy piłkarze Lecha postraszyli Filipa Majchrowicza. Drugiego gola zdobyli jednak gospodarze. Angielski zagrał do Luisa Machado, ten do Dawida Abramowicza, którego podanie wykorzystał Maurides i skierował piłkę do siatki.
Po przerwie dominował Lech. Ale obrońcy Radomiaka, a zwłaszcza bramkarz byli na posterunku. W ataku brylował Mikael Ishak. Jednak zdobył tylko jednego gola. W 77. minucie wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Damiana Jakubika, na więcej lidera nie było stać. Radomiak odniósł szóste zwycięstwo z rzędu, Lech poniósł trzecią porażkę w tym sezonie.