Już tylko testy medyczne dzielą Pawła Wszołka od powrotu na Łazienkowską. Skrzydłowy zostanie wypożyczony z niemieckiego Unionu Berlin do końca sezonu.
Warto przypomnieć, że byłby to powrót po zaledwie siedmiu miesiącach. Nie od dziś wiadomo, że Wszołek nie był ulubieńcem i pierwszym wyborem Czesława Michniewicza. W związku z tym Polak postanowił przenieść się za granicę której nie zwojował. Wraca z bagażem ledwie kilku minut w Pucharze Niemiec i bez rytmu meczowego, jego forma jest z tego powodu niewiadomą. Jednak na wypożyczeniu Legia nic nie traci, może zyskać tak samo jak piłkarz. Ostatnio mówi się, że Legia chce pozbyć się Kastratiego, a sam Wszołek ma wielki szacunek u trenera Vukovicia, można rzec, że jest jego żołnierzem i to skłoniło go do powrotu do stolicy.
Źródło: legianet.pl