To co robi ten Ormianin przechodzi ludzkie pojęcie. Trzeci mecz, trzecia bramka, trzecia dająca komplet swojej drużynie. To się nazywa joker! Dzięki temu trafieniu Pogoń Szczecin pokonała na wyjeździe rzutem na taśmę Stal Mielec i do niedzieli są na czele ligowej tabeli.
To był test dojrzałości Pogoni Szczecin. Ten mecz miał pokazać czy mają charakter aspirującego mistrza. Mieli za zadanie zainkasować komplet i przełamać niemoc w Mielcu. Grali tam dwukrotnie, raz w Pucharze i raz w lidze za każdym razem ponosząc klęskę nie strzelając choćby bramki. Teraz miało to się zmienić. Od początku Portowcy zdecydowanie ruszyli na przeciwnika, jednak w dogodnych sytuacjach brakowało wykończenia. Swoja okazję miała też Stal , lecz dobrym refleksem popisał się Stipica. Przed końcem pierwszej połowy Pogoń otrzymała potężny cios. Filar obrony, Benedikt Zech musiał opuścić murawę z uwagi na uraz mięśniowy. To już trzeci środkowy defensor po Mariuszu Malcu i Kostasie Triantafyllopoulosie, którego z gry eliminuje uraz.
W drugiej połówce do głosu co raz bardziej dochodziła Pogoń. jednak dalej biła głową w mur, bo albo genialną interwencją popisał się Strączek, albo któryś z obrońców w ostatniej chwili ratował zespół przed utratą bramki. Kosta Runjaic długo zwlekał ze zmianami, Dopiero nieco ponad kwadrans przed końcem zdecydował się na roszady, który znowu w perspektywy całego meczu okazały się kluczowe. Pogoń dalej próbowała sforsować defensywę gości. Kiedy Stal witała się już z remisem, wtem na solową akcję zdecydował się Vahan Bichakchyan. Ta akcja okazała się skuteczna, lecz można mówić o szczęściu, choć z perspektywy czasu to Portowcy w pełni zasłużyli na zwycięstwo. Ostatecznie bramka poszła na konto Strączka, który niefortunnie interweniował i piłka po odbiciu od golkipera stali wturlała się do bramki. Tym samym Pogoń jest na wirtualnym prowadzeniu, do czasu rozegrania starcia Lechii z Lechem. Teraz za tydzień czeka ich nie lada gratka. Hitowe starcie na szczycie tabeli z Kolejorzem. Stal natomiast uda się do Łęcznej, by powetować piątkowe niepowodzenie.