Bartosz Salamon w poniedziałek przed południem miał rezonans magnetyczny po urazie, jakiego doznał w trakcie niedzielnego wyjazdowego meczu z Wisłą Kraków (1:1). Dobra informacja jest taka, że badanie nie wykazało żadnych uszkodzeń w stawie kolanowym. Są jednak silne dolegliwości bólowe i środkowy obrońca Lecha Poznań będzie mógł wrócić do treningu po ich ustąpieniu. – informuje strona klubu z Poznania.
W doliczonym czasie gry Salamon przewrócił się po starciu z Elvisem Manu. Lewa noga lechity wykręciła się w nienaturalny sposób i nie był w stanie kontynuować gry. Boisko opuścił, wspierając się na ramionach lekarza oraz fizjoterapeuty. W poniedziałek od rana przechodził badania, które miały wykazać, jak poważny jest uraz. Rezonans magnetyczny wykluczył na szczęście uszkodzenia w stawie kolanowym, a największa obawa dotyczyła właśnie więzadeł.
Nie oznacza to jednak, że środkowy obrońca jest już w tym momencie gotowy do gry. W obrębie stawu są bowiem silne dolegliwości bólowe i od ich ustąpienia zależy, kiedy zawodnik będzie mógł wrócić do treningów oraz na boisko. Na razie pojawił się dzisiaj na stadionie przy Bułgarskiej i pracował z fizjoterapeutami.
źródło: Lech Poznań