Nie tak to miało wyglądać. Duma Pomorza jechała na Dolny Śląsk po komplet, a pozostało im obejść się smakiem. Ostatecznie Śląsk Wrocław mocno postawił się Pogoni Szczecin, a mecz zakończył się remisem 1:1. Bramki w tym meczu zdobyli Erik Exposito oraz Maciej Żurawski. Ten remis za bardzo nie zadowala obydwie strony.
Początek meczu nie należał do tych porywających. Wbrew wszystkiemu i wszystkim to gospodarze lepiej wyglądali w pierwszej połowie meczu. Goście jak już mieli dogodne okazje to mylili się na potęgę. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali Zahovic i Żurawski. Z drugiej strony w końcu błysnął Erik Exposito, który bramką rozbudził wrocławską publikę. Ta wiadomość nie ucieszyła też drużyn znajdujących się za plecami Wrocławian.
Druga połowa ograniczyła się przede wszystkim do defensywy i bronienia korzystnego rezultatu. Pogoń za sprawą Macieja Żurawskiego szybko doprowadziła do wyrównania, ale potem byliśmy świadkami heroicznej postawy w defensywie Śląska. Walczyli o każdy centymetr murawy i blokowali każdy praktycznie strzał we własnej szesnastce. Portowcy mogli pluć sobie w głowę i po raz kolejny w tym sezonie obudziły się demony skuteczności, które były swego czasu bolączką podopiecznych Kosty Runajicia. Zmiany nie przyniosły zmian rezultatu i tym samym szanse na więcej niż trzecie miejsce są bliskie zeru. W Szczecinie teraz panuje smutek, pomimo tego, że zapewnili drugi z rzędu trzecie to miejsce, to można znowu odczuwać niedosyt, że dało się ugrać coś więcej. Kolejny ich mecz będzie miał miejsce w Gdańsku z Lechią, która w ostatnim czasie jest w dobrej formie. Śląsk natomiast w walce o życie zagra ze Stalą Mielec.