W meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiak wygrał na własnym stadionie 4:2 z Wisłą Kraków. Tym samym Biała Gwiazda po 26 latach spędzonych w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce spada do I ligi.
Mecz rozpoczął się stosunkowo spokojnie. Goście na rozmontowanie defensywy gospodarzy potrzebowali zaledwie ośmiu minut. Piłkę pod polem karnym przyjął Tsitaishvili, ograł Abramowicza i strzelił po ziemi przy lewym słupku. Majchrowicz próbował jeszcze interweniować, ale piłka minęła go i wpadła do bramki. Po jednym ze stałych fragmentów w dobrej sytuacji znalazł się Maurides. Napastnik Radomiaka po powtórnym dośrodkowaniu Cele przyjął piłkę w polu karnym na klatkę piersiową i uderzył mocno na bramkę, ale jego strzał poszybował ponad poprzeczką. Na odpowiedź krakowian nie trzeba było długo czekać. Po rzucie rożnym zagotowało się w polu karnym Radomiaka, ale żaden z piłkarzy w czerwonych koszulkach nie potrafił wbić piłki do bramki.
Po pierwszych słabych kwadransach gry spotkanie zaczęło nabierać rumieńców. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy fatalne podanie Mauridesa naraziło radomian na kontrę. Po raz kolejny w sytuacji sam na sam z Majchrowiczem znalazł się Tsitaishvili, ale tym razem nie udało mu się pokonać golkipera Radomiaka. Podcinka z ostrego kąta wylądowała na bocznej siatce. Gospodarze nie chcieli być dłużni i również skonstruowali dobrą akcję. W pole karne wpadł Machado, ale nie zdołał dograć celnie do wbiegającego Radeckiego. Do przerwy 0:1.
Wisła nie mogła lepiej wymarzyć sobie początku drugiej połowy. W 48. minucie do odbitej przed pole karne piłki dopadł Savic. Bez zastanowienia uderzył z pierwszej piłki i pokonał Majchrowicza. Drużyna Jerzego Brzęczka nie cieszyła się jednak zbyt długo z dwubramkowego prowadzenia. Zieloni szybko wzięli się do odrabiania strat. Cele mądrze rozciągnął grę do ustawionego przy linii bocznej Abramowicza, ten wstrzelił piłkę w pole karne, a do pustej bramki trafił wprowadzony po przerwie Angielski. W 67. minucie Radomiak doprowadził do wyrównania. Z rzutu rożnego dośrodkował Łukasik, a głową drugiego gola strzelił Angielski. Ten sam napastnik 120 sekund później wyprowadził radomian na prowadzenie. Abramowicz wrzucił piłkę z autu w pole karne, a napastnik Radomiaka po raz kolejny perfekcyjnie dostawił czoło do piłki, umieszczając ją w bramce Kieszka. Gospodarze ustalili wynik spotkania w 85. minucie meczu. Wyszli z dynamiczną kontrą, Cele podał do Radeckiego, który uprzedził wychodzącego bramkarza, podając do Abramowicza. Ten dopełnił formalności, strzelając do pustej bramki.
Radomiak wygrał 4:2 i honorowo pożegnał się z własnym stadionem. Wisła po 26 latach spędzonych w Ekstraklasie spada do I ligi.