W piątek nie oglądaliśmy żadnych bramek, ale sobota oddała nam w pełni to długie wyczekiwanie na bramki. Liczymy na to, że niedzielne mecze również będą obfitować w bramki. Trzy spotkania zostaną rozegrane w pierwszą niedzielę z rozgrywkami PKO BP Ekstraklasy. Emocje rozpoczną się w Gliwicach, następnie przeniesiemy się do Warszawy, by podróż po stadionach zakończyć w Gdańsku.
Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok 12:30
Starcie w Gliwicach rozpocznie niedzielne granie w PKO BP Ekstraklasie. Dwa zespoły z dolnej części tabeli, które nie mogą zaliczyć rundy jesiennej do udanej Piast Gliwice podejmie Jagiellonię Białystok. Nie da się ukryć, że zarówno miejsce szesnaste gospodarzy i trzynaste gości nie są szczytem marzeń obu drużyn. Piast Gliwice pod koniec rundy jesiennej zwolnił trenera Waldemara Fornalika, zastępując go Aleksandrem Vukoviciem, który nie notuje do tej pory spektakularnego wejścia do nowej drużyny. W oficjalnych czterech spotkaniach jego bilans wynosi, jedno zwycięstwo, jeden remis i dwie porażki. W niedzielę będzie miał szansę na odniesienie pierwszego domowego zwycięstwa jako trener Piasta.
W zespole z Białegostoku, sytuacja jest nieco lepsza. Dwa punkty więcej w tabeli nad swoim najbliższym rywalem mają białostoczanie. Obecne miejsce w tabeli zawdzięczają swojej formie z pięciu ostatnich spotkań, w których przegrali aż cztery razy. Trzeba przyznać, że forma podopiecznych trenera Stolarczyka jest bardzo nierówna, bo potrafili mieć serię ośmiu meczów bez porażki z rzędu, a mimo to znajdują się bardzo blisko strefy spadkowej i przy ewentualnej porażce mogą się bardzo do niej zbliżyć.
Legia Warszawa – Korona Kielce 15:00
Drugim niedzielnym meczem będzie starcie pomiędzy Legią Warszawa a Koroną Kielce. Obie drużyny dzieli w tabeli aż dziewiętnaście punktów. Niepokonana na własnym stadionie Legia, ma wciąż wielkie nadzieje i szansę na dogonienie lidera tabeli z Częstochowy. W okresie zimowym drużyna Kosty Runjaicia rozegrała osiem meczów sparingowych, w których nie przegrała żadnego.
Na przeciwległym biegunie tabeli znajduje się ich dzisiejszy rywal – Korona Kielce. Podopieczni Kamila Kuzery chcąc odbić się od ligowego dnia, muszą zacząć wygrywać. Ostatnie zwycięstwo w rozgrywkach Ekstraklasy odnieśli w sierpniu 2022 roku, a na zwycięstwo przy Łazienkowskiej w Warszawie czekają od prawie ośmiu lat.
Lechia Gdańsk – Wisła Płock 17:30
Nie tak wyobrażali sobie rundę jesienną fani zespołu Macieja Kaczmarka. Przez długi czas, Lechia zajmowała miejsce w strefie spadkowej i nie przypominała tej Lechii z poprzedniego sezonu. Do tego pojawiły się problemy wewnątrz drużyny, co również przyczyniło się do zwolnienia trenera Tomasza Kaczmarka. Końcówka minionej rundy odrobinę poprawiła nastroje wokół klubu. Nowy – stary trener tchnął ducha w zespół, a ten odwdzięczył się zdobyciem 9 punktów w ostatnich pięciu meczach. W przerwie między rundami władze Lechii przedłużyły kontrakty z dwoma bardzo istotnymi postaciami w szatni gdańszczan – Jarosławem Kubickim i Ilkayem Durmusem.
Z wysokiego C rozpoczęli sezon piłkarze Wisły Płock. Pięć zwycięstw w sześciu spotkaniach sprawiły, że przez dłuższy okres podopieczni Pavola Stano byli liderami tabeli, a pierwszoplanową postacią stało się Davo, który imponował skutecznością. Jednak jak wiadomo, nie da się grać jednostajnie przez całą rundę i również płocczan dopadł kryzys. Mimo to, przerwę między rundami spędzili na dobrej piątej lokacie w tabeli, a do podium tracą zaledwie jedno oczko. Kibice Wisły liczą na to, że również rundę wiosenną ich ulubieńcy rozpoczną tak dobrze jak tę zimową. Spotkanie w Gdańsku będzie dla nich 500. meczem w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.